Jeszcze nie skończyły się zmagania w ramach Letniej Grand Prix, a Niemcy już myślą jak pozyskać widzów na Puchar Świata.
4 października zobaczymy Michaela Uhrmanna zupełnie w innej roli - tym razem w roli sprzedawcy biletów na lutowy Puchar Świata w Willingen. Nie oznacza to wcale, że kontuzja wykluczyła go ze skoków i jego aktywność związana z Pucharem Świata będzie się przejawiać tylko w takiej formie. Michael przygotowuje się do wielkiego come-back i nie zamierza odpuścić występów zimą.

Ta akcja w Willingen to tylko mała przerwa w treningach i wspaniała okazja na spotkanie z fanami. Podczas sprzedaży biletów Michael Uhrmann będzie rozdawać autografy. Znajdzie też czas na rozmowy z i wywiady. Puchar Świata zawita do Willingen dopiero w lutym (15-17 lutego). Ponieważ w Niemczech od pewnego czasu zauważalny jest spadek popularności skoków narciarskich, akcja ta ma spowodować wzrost liczby sprzedanych biletów, przyciągnięcie widzów i fanów i odbudowanie potęgi niemieckich skoków - przynajmniej od strony publiczności. Jak to będzie z tą potęgą od strony zawodników, zobaczymy już niebawem. Dopóki jednak Niemcy nie będą mieć zawodnika na miarę Adama Małysza, dopóty Willingen nie będzie mogło równać się z Zakopanem.

W Polsce nie ma problemu ze sprzedażą biletów, z zapewnieniem zakopiańskiej imprezie odpowiedniej oprawy ze strony fanów. W Niemczech póki co potrzebne są takie akcje z angażowaniem gwiazd do roli sprzedawców...