Droga do sławy może prowadzić przez skocznię. Może też przez politykę. Rzecznik Śląskiej Platformy Obywatelskiej poinformował media, że padła ze strony PO propozycja, aby nazwisko Małysz znalazło sie na liście kandydatów do sejmu. Czy to oznacza, że nasz mistrz z Wisły zamieni skocznie świata na budynek sejmu?
Na szczęście możemy uspokoić wszystkich fanów skoków narciarskich. Propozycja kandydowania do sejmu została skierowana nie do Adama Małysza, a do Izabeli Małysz. Na taki pomysł wpadł Tomasz Tomczykiewicz, lider PO na Śląsku.

Oczywiście wszyscy chyba zdają sobie sprawę z tego, że jest to obliczone na pozyskanie znacznego elektoratu. Nazwisko Małysz robi swoje. Platforma Obywatelska pragnie wykorzystać nazwisko skoczka gdyż Adam Małysz jest symbolem sukcesu dla wielu Polaków. Jego osiągnięcia sportowe, dojście własną pracą do dużych pieniędzy, skromność i życzliwość - to wszystko zapewnia mu wciąż ogromną popularność i szczerą sympatię wielu ludzi.

Nasuwa sie pytanie, czy jest to li tylko granie nazwiskiem w polityce, czy może Platforma widzi potencjał w osobie pani Izabeli, która od wielu lat udowadnia, że nie jest wyłącznie 'żoną' wielkiego sportowca.