W piątek, na skoczni K120 w Willingen (Niemcy), rozpocznie się kolejny konkurs PŚ. Organizatorzy 3 konkursów mówią, że będą to największe z dotychczasowych w tym sezonie. Ma się tam stawić ponad 100 tysięcy kibiców. Do Willingen, wybrało się pięciu polskich skoczków - Adam Małysz, Robert Mateja, Wojciech Skupień, Marcin Bachleda i Grzegorz Śliwka. Po treningach szkoleniowcy Apoloniusz Tajner i Piotr Fijas podejmą decyzję, który z dwóch ostatnich wystartuje w konkursie drużynowym. Bliższy tego jest Bachleda. Nadzieję na sukces drużynowy zrobił kibicom Mateja, zajmując szóste miejsce w drugim konkursie w Sapporo.
Martin Schmitt na pewno będzie chciał przed własną publicznością zaprezentować się z jak najlepszej strony. Czy rodzimy obiekt pomoże Martinowi? "Jestem pewien, że przyczyna moich słabszych występów nie leży w psychice, to tylko i wyłącznie kwestia błędów technicznych. Nie deprymują mnie skądinąd fantastyczne skoki Adama. Jest moim przyjacielem i życzę mu jak najlepiej, ale obiecuję, że nie będzie mu łatwo" - mówił Schmitt. Nieudane ostatnie dwa konkursy Niemca, oraz presja odnoszenia wyników dziesiątków tysięcy ludzi pod skocznią w Willingen nie powinny zdeprymować Niemca, ale zobaczymy. Ciekawe czy Małysz w Willingen otrzyma godne siebie przyjęcie, czy też fani odwzajemnią gwizdy z Harrachova.
Piątek 02.02 drużynowo - trening 11:00, konkurs 13:30.
Sobota i Niedziela indywidualne - 11:00 kwalifikacje, 13:45 konkurs.