Podczas Letniej Grand Prix na pewno powodów do narzekania nie mają fani Adama Małysza. Polak jak na razie bardzo dobrze spisuje się podczas letniego cyku konkursów, o czym świadczy 2. miejsce w klasyfikacji generalnej i widowiskowa rywalizacja z Thomasem Morgensternem.
Z postawy Małysza zadowoleni są także szkoleniowcy.

- Po konkursie w Pragelato, wszystko idzie zgodnie z planem. Jest jeszcze kilka rzeczy, które musimy poprawić, nad którymi należałoby się zastanowić. Ale całość funkcjonuje. Do tego poprawiły nam się minimalnie prędkości na rozbiegu. Nie wiemy do końca, dlaczego tak się stało. To pewnie kwestia dojazdu, czucia na nartach, wszystkiego po trochu. Ale nagle się okazało, że narzekający najbardziej na te prędkości Adam może być najszybszy z Polaków – twierdzi Łukasz Kruczek.

Adam Małysz zapewnia, że nie odpuści walki o kolejny triumf w Letniej Grand Prix. Kolejne zawody odbędą się na Wielkiej Krokwi w Zakopanem i to tam zwycięzca Pucharu Świata w ubiegłym sezonie powalczy o plastron lidera. Obecność rzeszy biało-czerwonych kibiców powinna mu w tym pomóc.