Konferencja prasowa po dzisiejszym konkursie indywidualnym w Hinterzarten przebiegała dwu-etapowo. Jako pierwszy stawił się w biurze prasowym Adam Małysz, podczas gdy Morgenstern i Schlierenzauer przybyli z dużym opóźnieniem, które tłumaczono koniecznością spakowania się przed wyjazdem do Courchevel.
Nasz zawodnik, mimo iż przegrał w ostatecznym starciu ze swoim kolegą z teamu Red Bull, Thomasem Morgensternem, tryskał humorem: 'Jestem zadowolony z mojego dzisiejszego występu. Coraz częściej stoje na pudle z dużo młodszymi ode mnie zawodnikami, poczucie że nadal się liczę, nawet w starciu z 'ambitną młodością' jest dla mnie bardzo ważne.'

Małysz pozytywnie ocenił swój stan przygotowań jak również pochwalił świetną atmosferę panującą w Hinterzarten, podkreślając, że najbardziej wyczekuje jednak zawodów w Zakopanem, gdzie będzie mógł skakać przed swoją własną publicznością.

Thomas Morgenstern i Gregor Schlierenzauer mimo napiętego grafiku i stałego pośpiechu, wynikającego z planu zawodów w cyklu GP Czterech Narodów, stwierdzili, że bardzo lubią skakać w letnich konkursach. Schlierenzauer zdradził, iż sekretem nieustająco świetnej dyspozycji Austriackich zawodników jest osławiony już 'team spirit'.

Atmosfera panująca w drużynie jest tak dobra, że niezależnie od stresu czy problemów, które czasem się pojawiają, mogą liczyć na wzajemne wsparcie i dobrą zabawę. Tak Morgenstern jak i Schlierenzauer chcieliby zwyciężyć w Turnieju Czterech Narodów, a najchętniej w całej klasyfikacji LGP. Czy uda im się ta sztuka, czy trofeum odbierze im Adam Małysz, a może do gry włączy się jeszcze inny zawodnik? Odpowiedź poznamy już za niespełna 2 miesiące.

Zobacz zdjęcia z Hinterzarten »