Lars Bystoel, złoty medalista Igrzysk Olimpijskich w Turynie ostanio przyznał, że ma poważne problemy z uzależnieniem od alkoholu. Lista wybryków Larsa jest już dość długa i niestety w zeszły poniedziałek skoczek powiększył ją, gdy został zatrzymany przez policje za jazdę pod wpływem alkoholu.
"Mam problem z alkoholem, przekroczyłem zdrową granicę - po prostu nie wiem, kiedy powinienem przestać" - tak zacytował norweski dziennik Verdens Gang norweskiego skoczka.

"Najgorsze w tym wszystkim jest to, że w zeszły poniedziałek, gdy prowadziłem samochód pod wpływem alkoholu, naraziłem życia innych i swoje. Muszę ponieść z tego tytułu konsekwencje - i poszukałem sobie profesjonalnej pomocy" - stwierdził Bystoel.

Joergen Hyvang, rzecznik prasowy kadry norweskiej zapowiedział, że Lars nie zostanie ponownie ukarany, a drużyna, trenerzy i Związek będą się starali pomóc skoczkowi, o co sam zresztą poprosił gdy się skontaktował z działaczami Związku Narciarskiego po ostatnim incydencie.

Rzecznik prasowy Norwegów dodaje również, iż wierzy w to, że Lars jeszcze zdoła się przebić spowrotem do czołówki światowego skakania, mimo słabszego poprzedniego sezonu.

Sam Lars ma nadzieje, że uda mu się jeszcze powrócić na skocznie.