Fińska kadra skoczków ruszyła w nowy sezon pełną parą. Odbył się już obóz w Kuopio, zaś w planach są kolejne: Zakopane w czerwcu oraz Ruka/Kuusamo w lipcu. "Pierwsze zgrupowanie kadry było bardzo udane, choć kilkoro zawodników nie mogło jeszcze skakać z uwagi na kontuzje" ocenia trener Finów, Tommi Nikunen. "W trzeciej dekadzie miesiąca mamy obóz w Zakopanem, ponieważ tamtejsza skocznia jest typową skocznią konkursową. W tym roku bierzemy udział niemal w całym cyklu Letniej Grand Prix, przed którą odbędzie się krajowy cykl Finlandia Veikkaus Tour."
Ostatni sezon był w wykonaniu Finów daleki od oczekiwań. "Dokonaliśmy ze sztabem trenerskim gruntownej analizy: co mogliśmy zrobić lepiej i gdzie popełniliśmy błędy" opowiada Nikunen. "Początek sezonu był ciężki z uwagi na warunki pogodowe i brak śniegu, co zaważyło na dyspozycji wielu zawodników. Właściwie jedynie Adam Małysz po ciężkim początku zdołał osiągnąć mistrzowską formę, nasi zawodnicy nie byli w stanie w środku sezonu poradzić sobie z trudnościami, jakie napiętrzyły się do tego czasu. Jeszcze do Turnieju 4 Skoczni nastroje w ekipie panowały dobre, jednak później wyczuwalna była pewna rezygnacja, czego nie polepszyła publiczna krytyka. W tej chwili atmosfera w kadrze jest bardzo dobrze - sprawy, które zostały poruszone, wyjaśniliśmy między sobą."

Nikunenowi zarzucano między innymi pewne niedociągnięcia w kwestii sprzętu, na/w którym startowali jego podopieczni. "Niezupełnie zgadzam się, że słabsze wyniki drużyny podczas zeszłej zimy wynikały z niedoborów sprzętowych, faktem jednak jest, że w tej sprawie można zrobić więcej. Przede wszystkim współpraca z naszymi dostawcami z Europy mogła być lepsza - trudności wynikły głównie z odległości. Podczas całego sezonu letniego będziemy mieli w kadrze specjalistę, który zajmie się doborem nart. Jeśli chodzi o kombinezony, będziemy je testować w tunelu aerodynamicznym."