Na koniec podsumowania FIS Cup – pierwsza piętnastka. Skoczkowie ci, z małymi wyjątkami, zapewne niedługo będą odgrywać kluczową rolę w CoC, a nawet w PŚ. Część z nich jednak przeżywa w cyklu swoistą degradację, nie należy też zapominać, że aby wygrać FIS Cup należy regularnie w nim skakać, a wielu awansowało już do CoC. Tak więc bez zbytniej egzaltacji przedstawiam czołową '15-tkę', którą zresztą zaczyna nasz reprezentant. Po dorobku punktowym zgodnie z obietnicą – data urodzenia (wg strony FIS, która niestety zupełnie niezawodna w tej kwestii nie jest).
15. Krzysztof Miętus(Polska) – 153 punkty / 08.03.1991

Młodziutki Polak pozostaje nieco w medialnym cieniu swoich rówieśników i rodaków, ale on jedyny zmieścił się w '15' cyklu. W Bischofshofen bez rewelacji, w Einsiedeln o wiele lepiej (13 i 14 lokata), zaś w Zakopanem dzięki 10 i 2 miejscu zdobył sporo punktów w cyklu, co przełożyło się na wysokie miejsce w klasyfikacji łącznej.

14. Petr Ermis(Czechy) – 155 punktów / 18.03.1987

Ermis jest już w wieku, w którym przynależność do elity nikogo nie dziwi. Niemniej w kraju w swej grupie wiekowej Petr ma zbyt silną konkurencje (Koudelka, Hajek), by odegrać większą rolę. Zresztą – w CoC skakał bez żadnego powodzenia, zostaje mu więc FIS Cup. Tam punktował 7 razy, na podium (najniższy stopień) stając w Bischofshofen. Tam był też raz piąty. Warto też zwrócić uwagę na czwartą pozycję w Ga-Pa.

13. Anze Obreza(Słowenia) – 160 punktów / 26.01.1987

Kolejny przeciętny raczej skoczek, choć na pewno lepszy od Ermisa. W CoC radził już sobie chwilami bardzo dobrze, a w interesującym nas cyklu pojawił się w dwóch letnich konkursach w Bischofshofen – w obu był drugi. Jak pamiętamy do klasyfikacji FIS Cup liczone są konkursy letnie i zimowe. Zapewne, podobnie jak to w innych sportach bywa, zawody niższej rangi tworzą przetarcie testowe dla cyklów ważniejszych.

12. Akseli Kokkonen(Finlandia) – 177 punktów / 27.02.1984

A to już bardzo znany zawodnik, który aspiruje o wiele wyżej. Wszak Akseli nie tak dawno (sezon 2003/04) był w '20' najlepszych w PŚ. Fakt, długa przerwa zrobiły swoje. Po nieudanych startach w CoC w grudniu 2005 Akseli pojawił się dopiero w marcu 2007 na FIS Cup w Japonii, gdzie od razu w Zao wygrał. Następnie był piąty i ósmy, co dało mu 177 punktów. Może powróci do skoków na światowym poziomie.

11. Thomas Thurnbichler(Austria) – 195 punktów / 19.06.1989

Niespełna 18 latek zasłynął ongi 'podwójnym' skokiem. Pewnie nie pozostanie długo w cieniu brata (który, nomen omen, wielkiej kariery na razie nie robi). Skacze już w CoC. W FIS Cup zapunktował cztery razy. W Ga-Pa był szósty, w Seefeld – jedyne podium (trzecie miejsce), w Chaux-Neuve – piąty i czwarty.

10. Yukio Sakano(Japonia) – 200 punktów / 03.02.1976

A to skoczek bardzo doświadczony, który w sezonie 2005/06 w wieku już 30 lat zdobył pierwsze punkty PŚ. Zawsze jednak zostanie skoczkiem drugiego sortu i miejsce trzecie i drugie w Zao i ponownie trzecie w Sapporo nie zmienią tego.

9. Stefan Kaiser(Austria) – 212 punktów / 15.02.1983

O Kaiserze można mówić – niespełniony talent. Kilka bardzo dobrych wyników w PŚ zanotował jako nastolatek i – niestety – przepadł. Jego domeną jest CoC, ale w lato odniósł dwa zwycięstwa w zawodach FIS Cup w Bischofshofen, zaś w Nowy Rok był dziewiętnasty w Seefeld.

8. Gerald Wambacher(Austria) – 246 punktów / 24.04.1986

Festiwal Austriaków w pierwszej dziesiątce FIS Cup to rzecz znamienna. Trzeba przyznać mieszkańcom alpejskiego kraju, że mają takie zaplecze, iż jako drużyna pozostaną zapewne niepokonani na dużych imprezach przez następne lata. Wambacher to kolejny kontynentalowiec, który jednak w styczniu i w lutym skakał w FIS Cup. Najlepiej wyszło mu to w Zakopanem – dwa razy drugie miejsca. W Seefeld był ósmy, zaś we francuskim Chaux-Neuve: ósmy i dwunasty.

7. Markus Eggenhofer(Austria) – 266 punktów / 1988

Na początek prośba do czytelników. Nie dotarłem do dokładnej daty urodzin Eggenhofera. Prosiłbym, jeśli ktoś dysponuje wiarygodnymi danymi, o uzupełnienie ich. Markus skakał też w CoC, ale to akurat typowy FIS Cupowiec. Sześć startów. Najlepiej w Einsiedeln – drugi na K120 i czwarty na K90 i Chaux-Neuve (trzeci i piąty). Do 266 punktów dobił dzięki osiemnastej lokacie w noworocznych zawodach w Seefeld i czternastej w letnich w Bischofshofen.

6. Johan Remen Evensen(Norwegia) – 280 punktów / 16.09.1985

Evensen (nawiasem mówiąc, jeden z raptem trzech nie-Austriaków w pierwszej '10' FIS Cup) to członek norweskiej kadry B, o czym nasi czytelnicy doskonale wiedzą, choćby z wywiadu, który udzielił wraz z kolegami dla naszej strony. Zwracam na niego uwagę: jego pierwsze oficjalne starty w zawodach to FIS Cup w Japonii – był drugi i pierwszy w Zao, wygrał też w Sapporo. Potem od razu w CoC w Zakopanem drugie miejsce. Pamiętajmy, że z takiego niebytu wypłynęli też Pettersen i Jacobsen. Czyżby nowy, wspaniały Norweg?

5. David Fallmann(Austria) – 282 punkty / 04.12.1987

To dla odmiany skoczek, którego wysoka pozycja w FIS Cup to raczej oznaka słabości niż siły. Po prostu na lepsze turnieje jest za słaby. Ciułał punkty w zawodach trzeciej ligi, ale pierwszoplanowej roli w żadnym konkursie nie odegrał. Dziesięć startów, z czego najlepiej wypadł pod Krokwią – dwa razy piąte miejsce. Nieźle też w Chaux-Neuve (dziewiąty i siódmy), Seefeld (dziesiąty) i w jednym z konkursów w Einsiedeln (siódmy – w drugim dwudziesty ósmy). Wyjechał też do Japonii, zajmując trzy razy miejsca tuż za pierwszą '10'. Ogólnie raczej ciężko mu będzie przebić się do Kadry 'A' w przyszłości.

4. David Unterberger(Austria) – 310 punktów / 23.09.1988

To już junior nieco bardziej obiecujący (udany występ na MŚJ w Tarvisio). W CoC bez powodzenia, ale w FIS Cup cztery starty i wszystkie bardzo udane: w letnim konkursie w Ga-Pa był trzeci, w Seefeld czwarty, a w Chaux-Neuve dwa razy nie dał szans konkurentom.

3. Pavel Karelin(Rosja) – 571 punktów / 27.04.1990

Naprawdę duży talent! Z miejsca awansował do kadry 'A' rosyjskich skoków (a przecież Rosjanie stają się powoli potęgą i na tym polu). Co prawda w CoC i na MŚJ zawiódł, ale kto wie, czy w PŚ nie objawi się nowa gwiazda. W pierwszej trójce FIS Cup są małe różnice punktowe, ale i spora przewaga nad resztą stawki. Karelin punktował często i zwykle na bardzo dobrych miejscach. W lato był trzeci i czwarty w Bischofshofen, szesnasty (jedyny nieco gorszy start) w Ga-Pa oraz drugi i trzeci w Örnsköldsvik. W zimę pojawił się w Chaux-Neuve (dwa razy drugie miejsce) i Zakopanem (czwarty i na zakończenie startów wreszcie pierwszy). Będziemy obserwować z zainteresowaniem jego karierę.

2. Stefan Innerwinkler(Austria) – 575 punktów / 16.12.1987

Połączenie ciułacza punktów z bardziej błyskotliwymi rezultatami. Punktował aż trzynaście razy, trzy razy wygrywając w miesiącach jeszcze letnich (w Oernskolvik i dwa razy w Einsiedeln). Podium osiągnął też w drugich zawodach w Örnsköldsvik, a dziesiątkę w Bischofshofen (piąta lokata) i w drugim konkursie w Chaux-Neuve (siódme miejsce). Pozostałe rezultaty Innerwinklera to czternaste miejsce w Seefeld, dwunaste w pierwszej odsłonie Chaux-Neuve, szesnaste i dwudzieste trzecie w Zakopanem, jedenaste i dwudzieste w Zao oraz piętnaste w Sapporo.

1. Nicolas Fettner(Austria) – 591 punktów / 21.06.1987

Drugi z Fettnerów to zawodnik obiecujący, ale należy podkreślić, iż zwycięstwo w FIS Cup osiągnął nie startując w żadnym innym cyklu. Wygrał tylko jeden konkurs (w Oernskolvik) i podobnie, jak Innerwinkler raczej cierpliwie zbierał punkty (choć miejsca na podium powtórzyły się jeszcze trzykrotnie). Najlepiej skakał latem – w Örnsköldsvik obok wspomnianej wygranej przydarzyło mu się jeszcze czwarte miejsce, w Einsiedeln zaś był drugi i czwarty. W zimę bywało różnie, raz lepiej – jak w Zakopanem (trzeci i czwarty), czy w Zao (trzeci i ósmy), czy nawet w Chaux-Neuve (dwa razy szósta pozycja), raz gorzej – w Seefeld był piętnasty, w Sapporo osiemnasty. Niemniej tytuł najlepszego w FIS Cup przypadł właśnie jemu i teraz od jego determinacji zależy czy pójdzie w ślady poprzedniego zwycięzcy tego cyklu.

CDN – przechodzimy do CoC