Czy dla Adama Małysza ma znaczenie walka TVP z Polsatem o transmisje skoków? Ma. I to całkiem duże. Związane to jest z reklamami i sponsoringiem. "Reklamy na strojach sportowców są warte tyle, ile dadzą sponsorzy. Na kwotę zapisaną w kontrakcie ma wpływ wiele czynników. O transmisje skoków w przyszłym sezonie w szranki z TVP stanie Polsat. To, kto wygra, będzie miało znaczący wpływ na sponsorów" - mówi Tomasz Redwan, ekspert w zakresie marketingu sportowego w Polsce.
W ostatnich latach telewizja już nie zalewała nas reklamami z Adamem Małyszem. Związane to było zapewne z obniżką formy mistrza. Czy teraz powrót na szczyt będzie oznaczać wyższe kontrakty i kolejny reklamowy atak? Najwięcej kontraktów reklamowych Małysz podpisał po sukcesach w sezonie 2000/2001. Potem nastąpiło lekkie uspokojenie i działalność marketingowa ograniczyła się w zasadzie do pokazywania Małysza w strojach z logo sponsorów. Według wrocławskiej firmy Expert Monitor, zajmującej się sportowym marketingiem, umieszczenie małej reklamy na rękawie kombinezonu Adama Małysza kosztowało w 2003 roku aż 916 tysięcy złotych. Ile może być warte teraz, po kolejnych wielkich sukcesach? Jak wygranie przez którąś z walczących stacji telewizyjnych praw do transmitowania pucharowych zmagań przełoży się na konktretny zysk dla mistrza? A jak się to przełoży na zadowolenie z jakości przekazu telewizyjnego dla zwykłego Kowalskiego? Zobaczymy...