Przy pięknej pogodzie na Wielkiej Krokwi w Zakopanem odbywał się dziś konkurs o Mistrzostwo Polski. Już poranna, seria próbna zapowiadała niespodzianki. Wygrał ją nieoczekiwanie zawodnik TS Wisły Zakopane - Tomasz Pochwała, który poszybował aż 130 metrów. Adam Małysz był w niej drugi i wylądował na 124 metrze. Pierwsza seria zaczęła się około godziny 10:00. Pierwsi zawodnicy nie mieli odległych skoków, wręcz długo nie mogli przekroczyć granicy 100 metrów. Pierwszym zawodnikiem, który skoczył ponad te granice był młody, 15-letni zawodnik z Zębu - Kamil Stoch. Wylądował na 108 metrze i miał dużą szansę na dobrą pozycje po pierwszej kolejce. Dopiero gdy na rozbiegu pojawili się kadrowicze emocje zaczęły rosnąć. Jako pierwszy skakał Tomisław Tajner. Uzyskał on 118 metrów. Następnie Wojciech Skupień skoczył 119 metrów i wysunął się na prowadzenie, tuż przed Tajnerem juniorem. Z dobrej strony pokazał się Robert Mateja. Poleciał aż 127,5 metra. Po nich skakał nasz mistrz, Adam Małysz. Lider ekipy naszych skoczków skoczył o dziwo o pół metra mniej, niż Robert Mateja. Dawało mu to dopiero drugą pozycje w konkursie. Na górze zostało tylko dwóch skoczków. Pierwszym z nich był Tomek Pochwała, zwycięzca serii próbnej. Tomek poszybował najdalej w całym konkursie, aż 130 metrów, co oczywiście dawało mu pozycję lidera. Serię zamykał Marcin Bachleda, Mistrz Polski z września tego roku. Marcin skoczył 127,5 uzyskując wynik taki sam jak Robert Mateja i zajmował pozycję 2 pozycję ex aequo po pierwszej serii. Adam Małysz był czwarty.
Początki drugiej serii również nie przynosiły wielu emocji. Do rzadkości należały skoki poza granicę 100 metrów. Z dobrej strony pokazali się Rafał Śliż i Grzegorz Sobczyk. Obaj po niezbyt udanych skokach w pierwszej kolejce, całkiem dobrze poradzili sobie w serii finałowej. Gdy czekaliśmy na skoki najlepszych, mogliśmy obserwować, nadzieje naszych skoków. Dość dobrze na skoczni dziś wypadli: Kamil Stoch, Mateusz Rutkowski, Jan Ciapała, Wojciech Topór, Andrzej Dorula, Stefan Hula i Wojtek Pawlusiak. Dosyć blado na ich tle zaprezentowali się za to Łukasz Kruczek, Krystian Długopolski i Grzegorz Śliwka. Wydaje się, że dalej nie przekonają do siebie trenera kadry narodowej - Apoloniusza Tajnera. Szczególną szanse miał Krystian Długopolski, który ostatnio dobrze radził sobie na zawodach COC. Znacznie lepiej poszło dziś jednak Wojtkowi Skupniowi (bronił tytułu z zeszłego roku), był dziś 5, tuż przed Tomisławem Tajnerem. Jako czwarty od końca skakał Adam Małysz. Oddał piękny skok, osiągnął świetną odległość - 136,5 metra!!! Dawało mu tu prowadzenie, z ogromną wręcz przewagą nad pozostałymi. Słabo poradził sobie Marcin Bachleda, który uzyskał "tylko" 118,5 metra. Lepiej spisał się Robert Mateja, w swoim drugim skoku doleciał do punktu K zakopiańskiego obiektu i był pewny miejsca na podium.
Tomasz Pochwała, zwycięzca pierwszej serii, w drugiej poleciał również daleko - 125,5 metra, dało mu to tytuł wicemistrza kraju. Mistrzostwo znów powędrowało w ręce Adama Małysza, przy okazji Adam pobił rekord skoczni.