Wiadomo, że skoki narciarskie w Polsce cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem zarówno kibiców, jak i dzieci chętnych do trenowania tego sportu. Często słychać narzekania, że - nie licząc Małysza - trenerzy nie mają specjalnego wyboru przy kompletowaniu reprezentacji naszego kraju na zawody. Jednocześnie powszechnie wiadomo, że mamy rewelacyjne zaplecze - młodych skoczków, którzy zdobywają złote medale na nieoficjalnych mistrzostwach świata dzieci. Potem, po drodzę, talenty gdzieś się rozpływają, a inne drużyny (np. Austria) zasypują wszystkie konkursy swoją rewelacyjnie spisującą się młodzieżą. O co tu chodzi? Wiadomo! O pieniądze! O dofinansowanie klubów, zawodników, o stworzenie im dobrych warunków trenowania! Wszystkich zachęcamy do przemyślenia tego co, powiedział nam w wywiadzie Olek Zniszczoł, mądry, pracowity i bardzo utalentowany młodziutki zawodnik Wisły Ustronianki. Nasza redakcja, doceniając dotychczasowe wyniki Olka, postanowiła ufundować mu komplet smarów firmy "Holmenkol". Zachęcamy wszystkich potencjalnych sponsorów o zainteresowanie się naszymi młodymi talentami i finansowe wparcie ich talentu. Każda pomoc jest mile widziana! Może właśnie i dzięki Wam będziemy mogli w przyszłości emocjonować się sukcesami jakiegoś następcy Małysza...
Skokinarciarskie.pl: W zeszłym roku byłeś zwycięzcą Lotos Cup. W tym roku powtórzyłeś sukces. Powiedz, jaka jest recepta na wygrywanie?

Olek Zniszczoł: Tak, wygrałem w poprzednim roku i w tym też, a recepta na wygrywanie... hmm... jest chyba tylko jedna: dużo, ciężko i solidnie trenować.

Skokinarciarskie.pl: Jak wyglądają Twoje treningi? Gdzie trenujesz, ile to Ci zabiera czasu?

Olek Zniszczoł: Latem trenujemy na skoczni w Wiśle-Centrum, robimy też "wieloskoki", tj. skaczemy przez płotki, trenujemy na sali gimnastycznej w ośrodku sportowym "Start". Na intensywny trening poświęcam ok. 2 godzin dziennie.



Skokinarciarskie.pl: Czy brak większej skoczni w okolicach Wisły utrudnia treningi?

Olek Zniszczoł: Brakuje nam większej skoczni latem. Zimą korzystamy z K-65 w Łabajowie, ale to też przecież nie jest duża skocznia. Budują u nas skocznię K-120 w Malince, ale są duże problemy z powodu osuwania się gruntu. Nie wiadomo w końcu kiedy będzie gotowa. A i tak, nawet jak już będzie, to bardzo przydałaby się jeszcze nam skocznia K-85 do kolekcji... Trudno przecież trenowac skoki nie mając wystarczającego dostępu do skoczni!

Skokinarciarskie.pl: Czy często z kolegami z klubu korzystacie ze skoczni w Zakopanem?

Olek Zniszczoł: Oczywiście musimy korzystać ze skoczni w Zakopanem. Tam są przecież z różnych względów lepsze warunki do trenowania. Są skocznie różnej wielkości, no i nie ma takich problemów ze śniegiem jak w Wiśle :-( Ja w Zakopanem trenuję na K-65 i K-85. Czasem muszę zacząć w ogóle od treningów na K-35 w sytuacji, gdy nie mam oddanych zbyt wielu skoków na K-65. Trening przecież musi być stopniowy. Wyjeżdżam z klubem również na treningi do Czech. Ale niestety nie są to tak częste wyjazdy jak byśmy tego chcieli. Wiadomo: pieniądze!

Skokinarciarskie.pl: Twoim trenerem jest Jan Szturc, dawny trener Adama Małysza. Jak myślisz, czy będziesz następcą Małysza?

Olek Zniszczoł: Tak, trenuje mnie Jan Szturc. Myślę, że będę następcą Adama Małysza :-)))) Oczywiście jest już wielu dobrych młodych zawodników i każdy z nas będzie następcą. Każdy, kto będzie mieć duże chęci do trenowania, pasję do skakania i osiągnie niezłe wyniki, będzie następcą Małysza. Jedni już dobrze skaczą, a forma kolejnych nadejdzie później. Są oczywiście i tacy, którym to się nie uda...

Skokinarciarskie.pl: Którego ze skoczków cenisz najbardziej?

Olek Zniszczoł: Oczywiście Adama Małysza. Przecież odnosi tak wielkie zwycięstwa! Lubię też Kamila Stocha i całą obsadę Szwajcarów. Są bardzo sympatyczni i potrafią się cieszyć, nie są sztywniakami :-))) !!!

Skokinarciarskie.pl: A który z Twoich kolegów ze świata skoków jest wg Ciebie najfajniejszy?

Olek Zniszczoł: Lubię chyba każdego, ale nie mam takiego swojego przyjaciela.

Skokinarciarskie.pl: Jesteś teraz w ostatniej klasie podstawówki. Przed Tobą egzamin kończący szkołę. Czego bardziej się boisz: polskiego, czy matematyki?

Olek Zniszczoł: Do tego testu podchodzę na luzie. To nie jest przecież egzamin gimnazjalny, od którego zależy potem wybór szkoły. Tutaj zdaje się nawet 1 punktem. Podchodzę więc na luzie, ale z optymizmem :-))))

Skokinarciarskie.pl: Czy planujesz jakiś wyjazd wakacyjny, który nie jest związany ze skokami?



Olek Zniszczoł: Hm... jeszcze nie mam planów :- ) Do wakacji jest jeszcze sporo czasu :-)

Skokinarciarskie.pl: Czy miewasz ciekawe sny? Czy jakiś utkwił Ci w pamięci?

Olek Zniszczoł: Oj, miewam fajne sny :-)))) ale niestety szybko je zapominam. Był jednak taki jeden, który dobrze pamiętam... ale to musi zostać tajemnicą, bo może się nie spełnić... :-)

Skokinarciarskie.pl: Niedawno (8 marca) miałeś urodziny. Jesteś więc zodiakalną rybą... A umiesz pływać?

Olek Zniszczoł: W zasadzie jestem w każdym sporcie dość dobry :-)))), najlepiej oczywiście wychodzą mi skoki :-), ale pływać też umiem :-) i to dobrze! Z zawodów pływackich przywiozłem złoty medal !!! No, w każdym razie nazywał się "złoty medal"...

Skokinarciarskie.pl: Czy masz jakieś przezwisko?

Olek Zniszczoł: Tak, przezywają mnie "grzywa" i to mi się całkiem podoba. Nie jestem obrażalski z natury :-)

Skokinarciarskie.pl: Pewnie jako skoczek musisz trzymać dietę. Powiedz, czy jesteś łakomczuchem?

Olek Zniszczoł: Pewnie, że jestem! Zawsze w domu coś się smacznego znajdzie! Wagę jednak mam dobrą i o nią dbam. Lubię jeść fast-foody, ale umiarkowanie. Zrezygnowałem natomiast z chipsów, bo nie są zdrowe i coca coli. Moich kolegów to dziwi i mnie często zachęcaja do wypicia coli, ale ja się tak łatwo nie dam pokonać :-))) A jeśli z uwagi na uprawiany sport musiałbym z jakiegoś jedzenia zrezygnować, to bym zrezygnował :-)...

Skokinarciarskie.pl: Gdybyś miał sponsora, co Twoim zdaniem zmieniłoby to w Twoim życiu?

Olek Zniszczoł: Chciałbym mieć sponsora! Sponsor bardzo by się przydał, bo kombinezon i smary nie są wcale tanie!!! Inny sprzęt też nie jest tani! Jakbym miał sponsora, to miałbym lepsze środki do trenowania. Mój kombinezon nie jest najgorszy, ale są lepsze :-) Poza tym w moim wieku się rośnie. Miałem 4 kombinezony, a teraz mam tylko jeden! Jak miałbym sponsora, to pomógłby dofinansować wyjazdy na obozy sportowe... Np tej zimy nie było śniegu więc pojechaliśmy do Austrii. Oczywiście klubu nie stać na opłacenie w całości takiego wyjazdu. Połowę musiałem sam zapłacić (no, nie ja, bo ja nie mam :-))))... oczywiście płacili rodzice :-).

Skokinarciarskie.pl: No to życzymy udanych skoków, wspaniałej kariery i równie wspaniałego sponsora, który pomoże Ci zrealizować wszystkie Twoje sportowe marzenia!

Olek Zniszczoł: Dziekuję!

Pomóż Olkowi. Zostań jego sponsorem. kliknij tu »