Przez ostatnie dwa tygodnie kibice skoków narciarskich mieli okazję oglądać najważniejszą imprezę zimowego sezonu. Tegoroczne Mistrzostwa Świata przyniosły wiele niespodzianek zarówno podczas konkursów indywidualnych jak i drużynowych. Drugie miejsce Harriego Olli, brązowy medal Japończyków w konkursie drużynowym, nieudane starty Gregora Schlierenzauera oraz Andersa Jacobsena to tylko niektóre z sensacji. Zaskakujące mogą być również dosyć odległe (w porównaniu do oczekiwań) miejsca Austriaków, którzy wywalczyli jedynie brązowy (indywidualnie) oraz złoty (drużynowo) medal.
Dla Polaków starty w MŚ były raczej udane. Złoty medal Adama Małysza, bardzo dobre miejsca Kamila Stocha, 5. miejsce Polski w konkursie drużynowym to zdobycze naszych skoczków, z których powinni być zadowoleni. Fanów zawodników z naszego kraju może cieszyć również fakt coraz lepszych skoków wspomnianego wcześniej Kamila, który dzięki niezwykłej ambicji oraz woli walki wyrósł na drugiego lidera polskiej reprezentacji. Mimo że brązowy drużynowy medal był teoretycznie możliwy, powinniśmy cieszyć się z 5. pozycji, która pokazuje, iż drużyna poczyniła pewne postępy, co jest z pewnością najważniejsze.

Austriacy, będący faworytami we wszystkich konkurencjach, wypadli przeciętnie. Pomimo że podopieczni Alexandra Pointnera zdobyli złoty medal w drużynie, w konkursach indywidualnych nie święcili triumfów. Ich jedynym medalistą jest Thomas Morgenstern, który na HS-98 zdobył brąz. Gregor Schlierenzauer, jeden z faworytów tegorocznych Mistrzostw Świata, z pewnością nie może zaliczyć swoich skoków do udanych. 17-letni Austriak, będący na drugiej pozycji w Pucharze Świata, liczył zapewne na miejsca na podium. W rzeczywistości musiały mu wystarczyć ósma oraz 10. pozycja.

W tym sezonie Finowie zdecydowanie skaczą poniżej swoich możliwości. Jedynym sukcesem zawodników Suomi jest srebrny medal Harriego Olli w pierwszym konkursie indywidualnym. Z całej drużyny podopiecznych Tommiego Nikunena jedynie on nie zawiódł. 22-letni Fin, w przeciwieństwie do swoich starszych kolegów z reprezentacji, z pewnością może być bardzo zadowolony ze swoich skoków. Janne Ahonen oraz Matti Hautamaeki, którzy mieli być gwarantami sukcesu Finów skakali, jak na swoje możliwości, słabo. Arttu Lappi po wspaniałym rozpoczęciu sezonu, nie może odnaleźć formy sprzed kilku miesięcy, zaś Janne Happonen nadal nie spisuje się tak, jak oczekiwał. Przerwa w startach przed MŚ nie stała się lekarstwem na coraz głębszy kryzys w fińskiej drużynie, zaś pozbawiła zawodników Suomi możliwości zdobycia punktów w konkursach Pucharu Świata.

Niemcy to bardzo niemiłe zaskoczenie Mistrzostw Świata w Sapporo. Tak źle nie było już od wielu lat. Peter Rohwein nadal nie może znaleźć skutecznego rozwiązania tej sytuacji, zaś drużyna jest pod coraz większą presją, co nie wpływa pozytywnie na atmosferę w niemieckiej kadrze. Wszystko jednak za sprawą kontuzji Michaela Uhrmanna...

Japończycy zdobywając brązowy medal w konkursie drużynowym zaskoczyli chyba samych siebie. Nikt nie spodziewał się tak słabych skoków Finów oraz tak bardzo dobrych, jak na poziom konkursu, prób Japończyków. Kari Ylianttila po kilku latach spędzonych w Kraju Kwitnącej Wiśni może stwierdzić, iż odniósł sukces. Najstarsza drużyna w skokach narciarskich po wielu latach powróciła podczas Mistrzostw Świata do grupy najlepszych zespołów.

Rosjanie od czasu objęcia przez Wolfganga Steierta ich kadry, poczynili ogromne postępy. Bardzo dobre występy zaliczyli Dmitri Vassiliev oraz Dmitri Ipatov, którzy w obydwu konkursach zajęli miejsca w pierwszej "dwudziestce". Konkurs drużynowy również przebiegł dla Rosjan bardzo pomyślnie. 6. pozycja to miejsce zadowalające, choć po ostatnich sukcesach podopiecznych Niemca, brązowy medal leżał w zasięgu ręki.

Głównym problemem w drużynie Szwajcarii jest bardzo duża różnica między umiejętnościami Simona Ammanna oraz Andreasa Kuettela, a pozostałymi zawodnikami. Berni Schoedler nie może narzekać na brak sukcesów podczas tegorocznych Mistrzostw Świata. Srebrny oraz złoty medal "Simmiego" z pewnością są wynikami godnymi naśladowania. Konkurs drużynowy ukazał jednak najsłabsze punkty szwajcarskiej reprezentacji - brak większej ilości skoczków światowej klasy. Dopóki Schoedler nie znajdzie innych zawodników o potencjale podobnym do Ammanna oraz Kuettela, dopóty jego kadra nie będzie odnosić znaczących sukcesów w konkursach drużynowych.

Tegoroczne Mistrzostwa Świata obfitowały w bardzo radosne wydarzenia dla polskich kibiców. Podczas zawodów nie zabrakło wielu niespodzianek oraz rozczarowań. Każdy ze startujących zawodników zrobił zapewne sportowy rachunek sumienia, zaś wyciągnięte wnioski pomogą im w poprawie uzyskanych rezultatów.