Polska kadra B od dawna jest krytykowana przez kibiców. Ich słabe starty zimą coraz bardziej denerwują też dziennikarzy, w tym i nas. Jaki jest cel startów "doświadczonych" zawodników w Pucharze Kontynentalnym? Czy szlifowanie formy do lepszych startów? Awans do Pucharu Świata? Miejscami poza trzydziestką nigdy tego nie uczynią. Ciułanie punktów nie prowadzi do ich rozwoju, tylko zamyka drogę młodym talentom. Potrenować mogą sobie na Wielkiej Krokwi!
O ile Rafał Śliż i Wojciech Skupień mają przebłyski formy (Śliż uplasował sie 2 razy na podium, Skupień raz wygrał) to Pochwała, Tajnerowie, Długopolski i Bachleda wydają się być zbędni w naszej kadrze. Jeśli dodamy do tego wiek naszych "nadziei" - 23-26 lat, to wnioski nasuwają się same. Powinni silnie potrenować, wziąć się za bardziej sportowy tryb życia i dopiero wtedy walczyć o miano reprezentanta Polski. Problemem wydaje się być także brak konkurencji. Wyżej wymienieni panowie nie czują presji, że mogą starcić swoje "ciepłe" miejsce w kadrze. Ich słabe starty nie mają żadnych konsekwencji, co jest nie do pomyślenia w innych krajach.

Kiedy kadrę B prowadzili Kuttin czy Horngacher, pojawiły się talenty Stocha czy Rutkowskiego. Teraz, kiedy znów jest ona w polskich rękach - coś się zatkało, umarło. Nie ma świeżej krwi. Łukasz Rutkowski, Dawid Kowal czy Sebastian Toczek również nie są w formie, ale trzeba przyznać, że nie mieli gdzie jej szlifować. Brak śniegu w Polsce na początku sezonu i brak możliwości wyjazdu na zawody za granicę sprawił, że obniżyli loty. Wyjazd do Stanów Zjednoczonych na początku lutego idealnie pokazał, że zmarnowano ich szansę i starcono kolejny rok. Powinni dostać szansę wyjazdu dużo wcześniej! Najlepsze 22 miejsce Toczka pośród 37 skoczków dało za to kartę przetargową działaczom, że nie warto stawiać na tych skoczków... Do Oberhofu i Trondheim pojachała znów "stara gwardia".

Tymczasem oprócz Sebastiana Toczka, Łukasza Rutkowskiego czy Dawida Kowala, mamy jeszcze wielu skoczków, którzy mogą występować w Pucharze Kontynentalnym. Mimo, że są w wieku Innauera, Schlierenzauera czy Bognera występują nadal w Lotos Cup lub na MŚ dzieci na skoczniach K-65 i K-90. Jakub i Maciej Kotowie, Kamil Kowal czy Dawid Kubacki do tej pory wystąpili tylko w FIS Cup.

Panowie działacze! Czas na zmianę warty! Nie trzeba czekać kolejnego roku. Dajcie im szansę na CoC w Zakopanem, kiedy to na polskiej ziemi odbędzie się Puchar Kontynentalny na Wielkiej Krokwi.

Dla poparcia naszych słów postanowiliśmy przyjrzeć się dorobkowi naszych reprezentantów w CoC w tym sezonie. Obsadziliśmy każdy konkurs, a wyniki mówią same za siebie. Śliż i Skupień bronią się wynikami, pozostali już dawno powinni wrócić do treningów...

Rafał Śliż - 23 lata
Zaliczył 13 startów w CoC, z tego punktował w 10 konkursach. Suma punktów: 256, pozycja: 19 (średnio zajmowane miejsce - 22). Dwa razy stanął na drugim stopniu podium w Rovaniemi na inaugurację sezonu. Nasza szkolna ocena: 4

Wojciech Skupień - 30 lat
Zaliczył 12 startów, punktował w 8. Suma punktów: 289, pozycja: 16 (średnio 22 lokata). Jedno podium - 1 miejsce w Sapporo w gronie 34 skoczków. Nasza ocena: 4

Marcin Bachleda - 24 lata
Zaliczył 11 startów, z czego 7 razy punktował. Suma punktów: 81, pozycja 59 (średnia: 28 miejsce). Najwyżej na 11 miejscu w Oberhofie. Nasza ocena: 3+

Krystian Długopolski - 26 lat
Zaliczył 15 startów, z czego punktował w 9-ciu. Punkty: 78, pozycja: 60 (średnio: 30 miejsce). Najlepszy wynik odnotował w Westby, gdzie był 12-ty. Nasza ocena: 3

Tomisław Tajner - 23 lata
Zaliczył 9 startów, punktował tylko 3 razy w Pragelato i Oberhofie. Punkty: 65, miejsce w CoC: 65 (średnio 35 lokata). Najwyżej sklasyfikowany na 7 miejscu w Oberhofie. Nasza ocena: 3-

Wojciech Tajner - 26 lat
Zaliczył 6 startów, a punktował w trzech. Punkty: 4, miejsce 113 (średnia pozycja: 40). Najlepszy start w Westby, gdzie był 29-ty w gronie 40 skoczków. Dwa razy zdobył po 1 punkcie. Nasza ocena: 2

Tomasz Pochwała - 23 lata
Zaliczył 8 startów, a punktował tylko raz. Zdobył 5 punktów i zajmuje 110 lokatę (średnio 41 miejsce). Punktował tylko w Sapporo, gdzie zajął 26 lokatę na 34 startujących. Nasza ocena: 2

W zawodach CoC brali także udział Piotr Żyła, Robert Mateja, Kamil Stoch i Stefan Hula. Nasi podstawowi kadrowicze spisywali się znacznie lepiej. Kamil wystąpił w dwóch konkursach w Engelbergu i dwa razy punktował zajmując 3 i 10 miejsce. Robert Mateja wystąpił 4 razy i zawsze zdobywał punkty. Zajął nawet 5 miejsce w Pragelato. Piotr Żyła pokazał sie również czterokrotnie, z czego 3-krotnie zdobył punkty. Nawet tak krytykowany Stefan Hula na dwa starty zajął 17 i 18 miejsce w Engelbergu.

Powtarzamy apel. Dajcie szansę młodym!