Martin Schmitt nie weźmie udziału w koljenych konkursach Pucharu Świata, które w najbliższy weekend odbędą się w Willingen. Nie zobaczymy go ani w konkursie indywidualnym, ani drużynowym. Skoczek wciąż odczuwa skutki upadku w Titisee-Neustadt. Mimo tej kontuzji trener Peter Rohwein nie skreśla go ze startu w Mistrzostwach Świata. Według szkoleniowca Martin Schmitt ma szanse być znowu w szczycie formy własnie w Sapporo.
Ostatnią szansę na zdobycie 'biletu' na Mistrzostwa Świata dostanie inny niemiecki zawodnik - Georg Spaeth. W tym przypadku wszystko zależy od jego występów w Willingen.