Spaeth za Schmitta w Willingen
Opublikowano: 7 lutego 2007, 19:18
18 komentarzy - dołącz do dyskusji »
Autor: Dorota Stachura
Źródło: wiadomość własna
Zaloguj się, aby komentować
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usunięcia bądź zmodyfikowania komentarzy nie związanych z komentowaną treścią (artykułem, tekstem na blogu, zdjęciami, relacją LIVE itd.), a także obrażających skoczków, członków redakcji i innych użytkowników portalu oraz zawierających wulgaryzmy. Również "czaty" prowadzone w komentarzach nie są mile widziane.
- Zabronione jest zamieszczanie w komentarzach jakichkolwiek reklam, w tym odnośników do stron internetowych.
- Zabronione jest wielokrotne wysyłanie komentarza o tej samej treści.
- Redakcja pragnie również zaznaczyć, że niekoniecznie odpowiada na typowe prowokacje (dotyczące np. tematyki artykułu, która nie odpowiada indywidualnemu użytkownikowi).
- Wszelkie opinie krytyczne pod adresem redakcji prosimy kierować na adres e-mail redakcji - te zamieszczone w komentarzach będą ignorowane, aby uniknąć zejścia z tematu.
- W komentarzach zamieszczanych w reklacji LIVE zabronione jest zamieszczanie informacji zawierających jedynie wynik zawodnika (odległość, miejsce).
- Za nagminne łamanie reguł wymienionych w regulaminie, ogólnie pojętych zasad dobrego wychowania oraz netykiety na dany adres IP może zostać nałożona czasowa blokada adresu IP.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- Redakcja informuje, że podczas dodawania komentarza zbierane są informacje o adresie IP komputera, z którego komentarz jest dodawany. Informacje te w razie potrzeby mogą zostać udostępnione organom ścigania w celu pociągnięcia autora komentarza do odpowiedzialności karnej lub cywilnej.
- Redakcja gorąco zachęca do rozwagi i zachowania zdrowego rozsądku podczas umieszczania komentarzy.
- Wysyłanie komentarza jest jednoznaczne z akceptacją powyższych zasad.
Komentarze (18)
kategorie użytkowników:
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
Karen
08.02.2007, 20:56
Spaeth viele gross.
georgifanka
08.02.2007, 20:56
biedny Martin... mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze... myślę, że po takim odpoczynku moze mu dobrze pójśc na mistrzostwach, tak jak kiedyś Ammannowi, ale i tak uważam, że Morgenstern ma największe szanse
Nattia
08.02.2007, 14:03
No może w końcu mu wyjdzie... Wierze w niego nadal, choć szczególnie forma to on raczej nie zachwycał...ale w drużynówkach ZAWSZE był świetny, hmmmm patriota hihi;) Ja tam trzymam kciuki żeby powrócił z SUPER formą i życze mu powodzenia!!!
Labrador
08.02.2007, 10:45
Spaeth nie da rady, a do Sapporo pojadą:Uhrmann, Shmitt, Ritzerfeld i Hocke.
lilcia
08.02.2007, 08:52
szkoda....a miał całkiem niezłą formę... ale bedzie dobrze! =)
Fin
07.02.2007, 22:30
a co do niemcow to juz pisalem na początku przed konkursem w cussamo ze to będzie ich najgorszy sezon od lat.troche tylko zaskoczyla mnie bardzo dobra postawa smitha i urmahna.ale nawet oni nie są we dwoch w stanie zdobyc chodzby brązu.rizelfeld skacze przciętnie a speth bez formy.mlodzi którzy sie pokazują od oberzdorfu są zupelnie bez doswiadczenia
krecik
07.02.2007, 21:47
@ja
Bez przesady, akurat w niemieckiej prasie (nawet w szmatławcach!) wyrażają sią pochlebnie o Małyszu. Przykład z internetu (www.skispringen.com): "Dziwne byłoby gdyby Małysz nie wyrównał rekordu Weissflloga". A niemieccy komentatorzy jak mówią "Adam Malysz" to aż skaczą z radosci ;)
Bez przesady, akurat w niemieckiej prasie (nawet w szmatławcach!) wyrażają sią pochlebnie o Małyszu. Przykład z internetu (www.skispringen.com): "Dziwne byłoby gdyby Małysz nie wyrównał rekordu Weissflloga". A niemieccy komentatorzy jak mówią "Adam Malysz" to aż skaczą z radosci ;)
Wehrmacht
07.02.2007, 20:51
@Fanka(prawdziwa)
To najlepiej sie zaloguj i nikt sie pod Ciebie nie bedzie podszywal!
To najlepiej sie zaloguj i nikt sie pod Ciebie nie bedzie podszywal!
Fanka (prawdziwa)
07.02.2007, 20:39
Nic o Georgu nie pisałam, chociaż nie miałabym nic przeciwko temu, żeby wystąpił w konkursie i jeszcze do tego dobrze się tam zaprezentował.
Wehrmacht
07.02.2007, 20:25
@ja
ale ci sie chcialo pisac...pewnie wygrasz konkurs na najlepszy komentarz, bo redakcja doceni Twoj trud wlozony w pisanie tak dlugiego komentarza ;)
ale ci sie chcialo pisac...pewnie wygrasz konkurs na najlepszy komentarz, bo redakcja doceni Twoj trud wlozony w pisanie tak dlugiego komentarza ;)
Fanka
07.02.2007, 20:21
Super że Georga zobaczymy w konkursie:)
ja
07.02.2007, 20:21
Dziś moje odczucia są ambiwalntne.
Z jednej strony bardzo się cieszę, ze Adaś stanął na podium, które jeszcze - bez względu na miejsce - ze 2 tygodnie temu byłoby dla nas szczytem marzen, z drugiej strony jestem zła, że ci przeróżni ... (nie nazwę ich, bo byłoby czerwono od cięć Moderatora) mają teraz powód do jakiejś chorej satysfakcji.
Satysfakcji z czego?! Że najlepszy zawodnik świata nie stanął dziś na najwyższym stopniu podium, choć JEMU się on należał, co udowadniał wczoraj cały dzień. Nie stanął, gdyż może dziś był w gorszej ciut dyspozycji, np bolała Go trochę głowa (jak mnie dziś cały dzień), albo gorzej spał, albo faktycznie miał ciut gorsze warunki, albo za bardzo chciał, albo... albo... albo....
Czy to robot, czy człowiek? Zawsze może byc jakieś "albo". Na MŚ też. I na IO. Przykład Lake Placid. Bo to przecież sport, a nie matematyka, gdzie 2 wygrane treningi + wygrane kwalifikacje = I miejsce w konkursie. Gdybyż to było takie proste... Inni też chcą wygrywać i pewnie po prostu los im dziś bardziej sprzyjał.
Ale co mnie wkurza niepomiernie, to to, że pewnie ci, którzy ostatnio w Bildzie czy innym niemieckim szmatławcu obrażali naszych szczypiornistów, teraz pewnie bedą naigrawać się z naszych rozbudzonych nadziei, choć sami je podsycali, prezentując owe sondaże, okrzykując Adama Dominatorem itd. I to jest ta ciemna strona medalu, choć po prawdzie całkowicie nieistotna, racjonalnie rzecz biorąc.
Ale że podobnie jak Adam, ja też jestem (pochlebiam sobie) tylko człowiekiem, to daję sobie to prawo do złości, do wściekania się na tych, co się nie cieszą z podium jako takiego i z kolejnej, sporej dawki punktów, z tego, że Go w ogóle mamy, że siedzimy jak szaleńcy przed TV i przy klawiaturze, dając upust emocjom, także i złym, jak te moje wyżej. Byle te złe emocje nie w Niego były skierowane, bo On skacze dla siebie, pewnie że tak, bo to kocha, ale takze i dla nas, zeby nas, podłych, niewiernych, wiecznie niezadowolonych, wiecznie rozczarowanych rozdętymi wcześniej oczekiwaniami, uradować.
Do pioruna, czy każdy z nas miał zawsze same piątki w szkole?! (za moich czasów nie było jeszcze szóstek). Nawet, jeśli w sumie był prymusem?
Bishopshofen (chyba źle to napisałam! I chyba to było tam?), gdzie po kwalifikacjach nasze emocje sięgneły zenitu, a potem miejsce Kamila Stocha zaraz za Adamem spowodowało okrzyknięcie Kamila nowym Małyszem i powszechne skreślanie Adama.
Więc jak teraz czytam, że "kontrakt Adama na topformę skończył sie 6.02.2007", to mam ochotę gryźć i drapać.
Dlaczego zawsze musimy koniecznie popsuć sobie radość?
Radość z 68 podium, z III miejsca, z fenomenalnych skoków wczoraj, które nie były dziełem przypadku, tylko świadectwem UTRZYMUJĄCEJ SIĘ znakomitej formy Adama.
Aaa, wiem, bo dziś Adam nie dogonił Weissfloga. Czyli nie wykonał naszego (i medialnego), skrupulatnie opracowanego Mu planu. Więc jest "be".
A dla mnie jest "a", "b", "c" - i wszystkie inne litery alfabetu, a przede wszystkim:
"W" "I" "E" "L" "K" "I"
Gratu luję Ci więc, Adasiu, swietnego miejsca, a sobie gratuluję, że miałam przyjemnośc oglądać Twoje piękne skoki.
Z jednej strony bardzo się cieszę, ze Adaś stanął na podium, które jeszcze - bez względu na miejsce - ze 2 tygodnie temu byłoby dla nas szczytem marzen, z drugiej strony jestem zła, że ci przeróżni ... (nie nazwę ich, bo byłoby czerwono od cięć Moderatora) mają teraz powód do jakiejś chorej satysfakcji.
Satysfakcji z czego?! Że najlepszy zawodnik świata nie stanął dziś na najwyższym stopniu podium, choć JEMU się on należał, co udowadniał wczoraj cały dzień. Nie stanął, gdyż może dziś był w gorszej ciut dyspozycji, np bolała Go trochę głowa (jak mnie dziś cały dzień), albo gorzej spał, albo faktycznie miał ciut gorsze warunki, albo za bardzo chciał, albo... albo... albo....
Czy to robot, czy człowiek? Zawsze może byc jakieś "albo". Na MŚ też. I na IO. Przykład Lake Placid. Bo to przecież sport, a nie matematyka, gdzie 2 wygrane treningi + wygrane kwalifikacje = I miejsce w konkursie. Gdybyż to było takie proste... Inni też chcą wygrywać i pewnie po prostu los im dziś bardziej sprzyjał.
Ale co mnie wkurza niepomiernie, to to, że pewnie ci, którzy ostatnio w Bildzie czy innym niemieckim szmatławcu obrażali naszych szczypiornistów, teraz pewnie bedą naigrawać się z naszych rozbudzonych nadziei, choć sami je podsycali, prezentując owe sondaże, okrzykując Adama Dominatorem itd. I to jest ta ciemna strona medalu, choć po prawdzie całkowicie nieistotna, racjonalnie rzecz biorąc.
Ale że podobnie jak Adam, ja też jestem (pochlebiam sobie) tylko człowiekiem, to daję sobie to prawo do złości, do wściekania się na tych, co się nie cieszą z podium jako takiego i z kolejnej, sporej dawki punktów, z tego, że Go w ogóle mamy, że siedzimy jak szaleńcy przed TV i przy klawiaturze, dając upust emocjom, także i złym, jak te moje wyżej. Byle te złe emocje nie w Niego były skierowane, bo On skacze dla siebie, pewnie że tak, bo to kocha, ale takze i dla nas, zeby nas, podłych, niewiernych, wiecznie niezadowolonych, wiecznie rozczarowanych rozdętymi wcześniej oczekiwaniami, uradować.
Do pioruna, czy każdy z nas miał zawsze same piątki w szkole?! (za moich czasów nie było jeszcze szóstek). Nawet, jeśli w sumie był prymusem?
Bishopshofen (chyba źle to napisałam! I chyba to było tam?), gdzie po kwalifikacjach nasze emocje sięgneły zenitu, a potem miejsce Kamila Stocha zaraz za Adamem spowodowało okrzyknięcie Kamila nowym Małyszem i powszechne skreślanie Adama.
Więc jak teraz czytam, że "kontrakt Adama na topformę skończył sie 6.02.2007", to mam ochotę gryźć i drapać.
Dlaczego zawsze musimy koniecznie popsuć sobie radość?
Radość z 68 podium, z III miejsca, z fenomenalnych skoków wczoraj, które nie były dziełem przypadku, tylko świadectwem UTRZYMUJĄCEJ SIĘ znakomitej formy Adama.
Aaa, wiem, bo dziś Adam nie dogonił Weissfloga. Czyli nie wykonał naszego (i medialnego), skrupulatnie opracowanego Mu planu. Więc jest "be".
A dla mnie jest "a", "b", "c" - i wszystkie inne litery alfabetu, a przede wszystkim:
"W" "I" "E" "L" "K" "I"
Gratu luję Ci więc, Adasiu, swietnego miejsca, a sobie gratuluję, że miałam przyjemnośc oglądać Twoje piękne skoki.
Wehrmacht
07.02.2007, 20:20
@Kornik
A wolalbys zeby Snopek komentowal?
A wolalbys zeby Snopek komentowal?
Kornik
07.02.2007, 19:54
Skoki to fantastyczna dyscyplina,ale komentarza Wł. Szaranowicza niestety nie da sie słuchac,zawsze przelaczam na eurosport.Wyslijćie Go na urlop--długi
Luna Riddle
07.02.2007, 19:47
Biedny Martin, musiał się nieźle poobijać :(
A co do Georga, to nie wiem. Wydaje mi się bardzo dziwną sprawą, aby zawodnik, który był jednym z lepszych i było go stać nawet na zwycięstwa mógł tak szybko stracić formę! Ciekawe, czym to jest spowodowane...
A co do Georga, to nie wiem. Wydaje mi się bardzo dziwną sprawą, aby zawodnik, który był jednym z lepszych i było go stać nawet na zwycięstwa mógł tak szybko stracić formę! Ciekawe, czym to jest spowodowane...
knefel
07.02.2007, 19:47
Mysle ze Martinowi nalezy sie te kilka dni wolnego by pozniej juz przed samymi MŚ wziac sie ostro do szlifowania formy.
Chcialbym jeszcze wspomniec sytuacje simona amanna ktory najpierw tez mial powazny upadek potem dluzsza przerwa i bahhh...medale olimpijsjie w Salt lake city ,wiec moze i martin tez zawojuje w saporro.
Trzymam za niego kciuki
Chcialbym jeszcze wspomniec sytuacje simona amanna ktory najpierw tez mial powazny upadek potem dluzsza przerwa i bahhh...medale olimpijsjie w Salt lake city ,wiec moze i martin tez zawojuje w saporro.
Trzymam za niego kciuki
Obserwator
07.02.2007, 19:31
Spaeth?? Dajcie spokój! Przecież on jest kompletnie bez formy! Już widzieliśmy jego "popisy" we wcześniejszych konkursach. Życzę Schmittowi szybkiego powrotu do dobrej kondycji psychofizycznej.
Wehrmacht
07.02.2007, 19:26
Jakos nie wierze w Georga...Juz Schmitt bardziej.