Jak za starych dobrych czasów, Adam Małysz dominuje w obu konkursach na jednym obiekcie. Do Okurayamy, Certaka, Wielkiej Krokwi, Salpauselkki i Trampolino Dal Ben skoczek z Wisły może dopisać Hochfirstschanze.
Gdy w sobotnim konkursie Małysz wyrównywał rekord skoczni Svena Hannawalda, w telewizorze słyszeliśmy krzyk euforii Włodzimierza Szaranowicza, a na ekranie Polaka unoszącego ręce w geście triumfu, przypomniały nam się lata Jego największych sukcesów.

Wieczorem pod skocznią było około 300 polskich kibiców, którzy dopingowali Orła z Wisły. Lider polskiej ekipy nie zawiódł. W pierwszym swoim skoku osiągnął 138,5 metra, zaś w drugiej próbie poleciał na 145 metr. Wylądował w tym samym miejscu co niemiecki skoczek 2 grudnia 2001 roku. Na podium obok niesamowitego Polaka stanęli jeszcze kolejno Andreas Kofler i Anders Jacobsen. Po pierwszym dniu zawodów Adam Małysz awansował na trzecią pozycję w Pucharze Świata. Pozostali Polacy spisali się słabo. Do czołowej 30-tki awansował jedynie Kamil Stoch. Skoki na 125 i 133,5 metra dały mu ostatecznie 17 pozycję. Swoje miejsce zawdzięcza poniekąd Norwegom: Roarowi Ljoekelsoeyowi, Tomowi Hilde i Adersowi Bardalowi. Skoczkowie z Kraju Fjordów zostali zdyskwalifikowani.

Niedzielne zawody przyniosły nam kolejną radość. Adam Małysz przypieczętował swoją dominację na Hochfirstschanze. Za skoki na 129,5 oraz 134,5 metra dostał najwyższą notę - 257,7 pkt. Największymi rywalami Małysza byli tym razem Mario Innauer, Gregor Schlierenzauer i Anders Jacobsen. Skoczkowie ci po pierwszej serii tracili do Polaka bardzo mało punktów. Adam Małysz nie uległ młodzieży i w finale udowodnił swoją kapitalną formę skokiem na 134,5 metra. Obok kapitana naszej drużyny na podium stał Gregor Schlierenzauer i Dmitri Vassiliev. Po niedzielnych zmaganiach Adam Małysz odrobił do Jacobsena 50 punktów. Nie ma wątpliwości, że Polak ma wielkie szanse na odebranie w Planicy czwartej Kryształowej Kuli. Do drugiego konkursu nie zakwalifikował się Stefan Hula. Kamil Stoch za słaby skok na 115,5 metra nie awansował do drugiej serii zawodów. 19 lokata Piotra Żyły rokuje dobrą formę przed zbliżającymi się Mistrzostwami Świata w Sapporo.

Kolejne zawody w Klingenthal i Willingen. Obie skocznie są lubiane przez skoczka z Wisły. Polak wygrywał latem na Vogtland Arena. Natomiast na Mühlenkopfschanze triumfował 4 lutego 2001 roku. Życzymy powodzenia!