Trener drużyny skoczków Austriackich nie krył radości z powodu bardzo zadowolających rezultatów swoich podopiecznych w Titisee-Neustadt, ale w szczególności cieszył go wzrost formy Andreasa Koflera. "Jestem z niego bardzo dumny! Zrobiliśmy wszystko co tylko w naszej mocy, by mu pomóc w powrocie do mistrzowskiej dyspozycji. To był bardzo ważny dzień dla Andiego". Szkoleniowiec dodał, iż decyzja o odpuszczeniu Pucharu Świata w Zakopanem była jak najbardziej trafna. Tego samego zdania jest sam Kofler. "To dla mnie bardzo ważny wynik, niedługo przecież mistrzostwa. Przerwa, którą wykorzystałem na dodatkowe treningi wpłynęła bardzo pozytywnie na moją formę. Odzyskałem świeżość i czucie, a tego mi brakowało, by być w stanie rywalizować z najlepszymi!".
Także gwiazda austriackich skoków tego sezonu - Gregor Schlierenzauer, po paru "słabszych" występach, odnalazł swój rytm. Choć w pierwszej serii, jak na swoje możliwości, skoczył dośc przeciętnie, plasując się dopiero na 20. pozycji, w drugiej poleciał bardzo daleko: "Byłem niezadowolony z tego, iż nie szło mi podczas ostatnich konkursów tak, jak sobie tego życzyłem, ale z drugiej strony to logiczne - nie jestem przecież maszyną, która na zawołanie skacze idealnie. Skok, który oddałem w drugiej serii zaliczę do najbardziej udanych w tym sezonie". Ostatecznie Schlierenzauer zajął ósme miejsce.

Tuż za nim uplasował się Mario Innauer. "Mój pierwszy skok był naprawdę świetny, drugi za to mniej, ale najważniejsze jest, że dziś zakończyłem zawody w pierwszej dziesiątce!" - cieszył się syn Toniego Innauera, dyrektora Sportowego OESV.

Jutro na liście startowej zabraknąć może Thomasa Morgensterna, który od jakiegoś czasu boryka się z półpaścem. Morgiemu przez chorobę brakuje sił i wciąż czuje się słabo, mimo iż jego stan się ostatnio polepszył. Trener Pointner przyznał, iż już dzisiejszy występ skoczka z Karyntii stał pod znakiem zapytania.