Dotychczasowy szkoleniowiec kadry B skoczków słoweńskich, Ari-Pekka Nikkola, został głównym trenerem reprezentacji. Zastąpi on Vasję Bajca, który piastował to stanowisko od wiosny zeszłego roku.
Bajc został zwolniony z pełnienia funkcji głównego trenera przez komitet skoków narciarskich. Słoweniec ostatnio skarżył się, iż Dyrektor Sportów Nordyckich, Primoż Ulaga, ciągle ingeruje w jego pracę trenerską.

Zastępcą Fina będzie Gorazd Pogorelcnik, natomiast nowym trenerem kadry B zostanie Matjaz Triplat, który zajmował się kadrą juniorską.

"Powiadomiłem komisję skoków narciarskich pod jakimi warunkami będę gotów kontynuować pracę dla Słoweńskiego Związku Narciarskiego. Jednym z nich był warunek, że Primoż Ulaga przestanie ingerować w moją pracę trenerską, i dodałem, że jeśli ten warunek nie będzie spełniony, zrezygnuję ze swojej funkcji. Według mnie posunął się zdecydowanie za daleko. Oczywiście zawsze się cieszyłem z sugestii, dobrych rad, ale nie akceptuję tego, gdy ktoś, tak jak Ulaga czynił to przez ostatnie tygodnie - miesza się w treningi, które ja osobiście planuję i prowadzę. Nie mogłem dalej znieść zaistniałej sytuacji. Tak być dalej nie mogło. Wczorajsze spotkanie Komitetu opuściłem trochę wcześniej i oczekiwałem od nich jakiejś wiadomości, ale jak widać nawet nie jestem dla nich tyle wart, by zostać poinformowanym o decyzjach jakie zapadły na zebraniu" - mówi z żalem Vasja Bajc.

Mimo rozgoryczenia, Bajc jest pewien, że niedługo znajdzie nową posadę: "Jestem dobrej myśli jeśli chodzi o moją przyszłość. Sądzę, że mam odpowiednie kwalifikacje, poza tym mówie biegle kilkoma językami, coś się dla mnie znajdzie. Oczywiście praca w tym sektorze jest dla mnie najbardziej atrakcyjna, ale nigdy nie wiadomo! ".