Państwo Janina i Krzysztof Murańkowie w mądry sposób podchodzą do życia - są niezwykłą podporą dla pasji swoich dzieci, ale jednocześnie stawiają przed nimi konkretne wymagania. Mama żelazną ręką trzyma dyscyplinę sporej gromadki - 4 chłopców w wieku "rozbrykanym" to duże wyzwanie wychowawcze. Zdarzają się epizody, które - choć nawet pocieszne - spędzają sen z powiek. Kiedyś 8-letni Klimek i 6-letni Krzysio postanowili się nieco upiększyć... Klimek zadbał o image młodszego brata i... pomalował mu włosy pomarańczową farbą. Oczywiście nie była to farba do włosów. Nie wiedząc jak to zrobić wsadził po prostu głowę Krzysia do wiaderka z farbą, którą malowano akurat jakieś pomieszczenie... Efekt był piorunujący - sterczące, sztywne włosy, cała głowa jak soczysta pomarańcza... Dużo trzeba było włożyć pracy i dużo zużyć rozpuszczalnika, aby doprowadzić głowę do porządku :-). Problemów za to nie przysparzają córki. Hania (ładna, 23-letnia blondynka) prowadzi swój pensjonat, a przemiła Asia (11 lat) często pomaga mamie w licznych domowych obowiązkach. Tata Krzysztof jest dla wszystkich autorytetem. Niezwykle pracowity, obowiązkowy, zawsze znajduje czas na rozmowę z dziećmi i na pomoc w lekcjach. Rodzina Murańków to ludzie niezwykle religijni. Niedaleko nich jest sanktuarium Matki Boskiej Fatimskiej. Cała rodzina regularnie chodzi tam do kościoła, w czasie świąt ubrana w tradycyjne regionalne stroje. Tuż przy domu Murańków stoi piękna kapliczka zrobiona z otoczaków na wzór kapliczki w Księżówce koło Kuźnic. To pomysł, inicjatywa i praca Krzysztofa seniora.
Podczas sierpniowego czatu na naszych łamach Klimek (pseudonim klubowy "świstak") pytany o dziewczynę powiedział, że "jest wolny" :-)... Dzisiaj przeprowadziliśmy małe dochodzenie i dowiedzieliśmy się, że nadal jest wolny, ale jego ideał to blondynka o brązowych oczach, ani gruba, ani chuda, raczej spokojnego usposobienia. Jeśli taką spotka, to chętnie zabierze ją do kina lub na spacer w góry. Chciałby też, aby była zainteresowana skokami i czasem przychodziła na jego treningi.
Wchodząc do domu tej rodziny każdy natychmiast zorientuje się, że wszedł w progi jakiegoś mistrza. Zatrzęsienie pucharów i medali to ozdoba na 2 ścianach. Zdjęcia Klimka z Mattim Hautamaekim, z Simonen Ammannem, Andreasem Kuettelem, zdjęcia Klimka z różnych zawodów, oprawione wycinki z prasy... Sypialnia chłopców od podłogi po sufit zawieszona jest dyplomami Klimka, Bartka, Kuby i Krzysia. Śmiech dzieci słyszalny tu w każdym prawie momencie świadczy o tym, że w tej rodzinie wszyscy młodzi sportowcy mają szczęśliwe dzieciństwo... A szczęście, pasja, talent i oparcie w rodzinie to przecież najlepsza droga do sukcesu...