W zakończonej przed chwilą konferencji prasowej wzięli udział Rok Urbanc, Roar Ljoekelsoey oraz Matti Hautamaeki, innymi słowy cała czołowa trójka dzisiejszego konkursu stawiła się w  komplecie.
Jako pierwszy zabrał głos Matti Hautamaeki: 'Warunki były bardzo nierówne, oczywiście trudno mi narzekać skoro miałem na tyle dużo szczęścia by stanąć na podium.' Zapytany o problemy Finów z dotarciem do Zakopanego Hautamaeki powiedział: 'Podróż zajeła nam prawie 30 godzin i była jedną z najdłuższych w mojej karierze skoczka. Mieliśmy sporo stresu i do Zakopanego dotarliśmy bardzo zmęczeni, ale zdążyliśmy wypocząć i startowaliśmy w dobrej formie i bez zmęczenia. Nawet Arttu Lappi, któremu zaginął sprzęt.'

Roar narzekał na swoje 'złe początki' w tym sezonie: 'Były one dość niepokojące i bardzo demotywujace, ale z konkursu na konkurs rozwijałem się, skakało mi sie coraz lepiej i mam nadzieję, że do czasu Mistrzostw Świata w Sapporo zdążę przygotować najwyższą formę.'

Rok Urbanc natomiast jest oszołomiony swoim pierwszym miejscem w konkursie: 'To niesamowite uczucie, usłyszeć swój hymn narodowy i stać na najwyższym podium Pucharu Świata. Przed dzisiejszym konkursem liczyłem jedynie na punkty pucharowe. Chciałem zapunktować, w najśmielszych marzeniach nie podejrzewałbym, że skończy się to dla mnie tak szczęśliwie'

Konferencja była wyjatkowo krótka, a zakończył ją Kurt Henauer informacjami odnośnie aktualnego stanu zdrowia Jana Mazocha.