W wywiadzie dla Telewizji Polskiej S.A., Lech Nadarkiewicz pytany był o proces i stopień przygotowania zakopiańskiej skoczni do przyszłotygodniowych zawodów Pucharu Świata.
Rozbieg skoczni jest już przygotowany. Został pokryty specjalnymi matami, żeby niekorzystne warunki atmosferyczne nie miały wpływu na jego zniszczenie. Jeśli chodzi o zeskok i wybieg skoczni, cały czas jest gromadzony i rozprowadzany śnieg. Ratraki, koparki, ciągniki są w użyciu cały czas. Prace nad pełnym przygotowaniem skoczni trwają 24 godziny na dobę i prowadzone są przez dwie zmiany pracowników.

Dla uzyskania jak najlepszego efektu, rozbieg przed zawodami zostanie zmrożony ciekłym azotem. Nieopodal Średniej Krokwi zmagazynowany jest spory zapas śniegu. Organizatorzy dysponują salmiakiem, czyli chlorkiem amonu, który bardzo dobrze sprawdza się jako środek konserwujący, w tym przypadku będzie w dużym stopniu opóźniał proces topienia się śniegu.

Najtrudniej walczyć jest z padającym deszczem, który jak tylko się pojawia niweczy pracę, wielu, mocno zaangażowanych osób.

Na pytanie jakie są procentowo szanse na przeprowadzenie zawodów, Lech Nadarkiewicz odpowiedział:" O ile nie będzie wiał mocny wiatr, to zawody odbędą się na 100%".