124 metry w pierwszej serii i 126,5 metra w serii finałowej oraz w rezultacie szóste miejsce. To rezultat Adama Małysza w dzisiejszym konkursie Turnieju Czterech Skoczni w Innsbrucku. Skoczek z Wisły jest zadowolony z uzyskanego wyniku, jednak jak sam podkreśla zabrakło mu szczęścia, tak bardzo potrzebnego w skokach narciarskich.
"Oba moje skoki były naprawdę dobre. Brakło mi tylko trochę szczęścia" - mówił po zawodach Adam Małysz - "Mam nadzieję, że będzie coraz lepiej w następnych konkursach. Cieszę się z tego, że cały czas jestem w czołówce, choć rywale prezentują się znakomicie" - dodał Polak.

Po trzech konkursach TCS Małysz plasuje się na piątym miejscu, tracąc do lidera klasyfikacji, Andersa Jacobsena 18,7 punktu. Ostatnia odsłona 55. TCS zaplanowana została na niedzielę, 7 stycznia. "Jutro znów trening, a potem konkurs w Bishofshofen. Cały czas czekam na swoje podium" - zakończył Małysz.