Wolfgang Steiert jest tym dla rosyjskich skoków, czym Apoloniusz Tajner dla Polaków czy Mika Kojonkoski dla Norwegów. To on w znacznej mierze przyczynił się do rozwoju i popularyzacji narciarstwa w Rosji. W "Życiu Warszawy" opowiada o swoich faworytach na Turniej Czterech Skoczni oraz współczesnych skokach.
Według Steierta nie ma na świecie człowieka, który byłby w stanie przewidzieć zwycięzcę 55. TCS. Decyduje o tym zbyt wiele czynników. "Stawka zawodników bardzo się wyrównała. Faworyci oczywiście są. Nie będę oryginalny - Schlierenzauer, Jacobsen, Małysz, Ammann, no i może Kuettel. (..) Gdybym miał typować postawiłbym 5000 na Schlierenzauera, 4000 na Małysza i Jacobsena, 3000 na Ammanna i 2000 na Kuettela.

Trener naszych wschodnich sąsiadów nie wymienia w gronie faworytów swoich podopiecznych, którzy dobrze spisywali się w piątkowych treningach i kwalifikacjach. Przypomnijmy, że Rosjanie w sile trzech awansowali do konkursu. W Oberstdorfie wystąpią Denis Kornilov (16, 33, 9 miejsca w seriach treningowych i kwalifikacjach), Dmitry Vassiliev (16, 24 i 11 miejsce) oraz Dmitry Ipatov (27, 25, 32 pozycja). Przy odrobinie szczęścia możemy wszystkich trzech oglądać w II serii. Ipatov zarywala ma Widhoelzla, Vassiliev Heung Chul Choia, a Kornilov Johana Eriksona ze Szwecji.