Wśród bukmacherów panuje przekonanie o wygranej w Turnieju Czterech Skoczni Gregora Schlierenzauera. Za jedno euro postawione na nastoletniego skoczka zapłacą jedynie 3,15. W gronie faworytów wymieniają również 20-letniego Andersa Jacobsena, na którym można zarobić 3,5 euro. Fachowcy nie dają również większych szans Małyszowi - za najlepszego polskiego skoczka są skłonni zapłacić 9.
Zdania tego nie podziela natomiast Apoloniusz Tajner. Prezes Polskiego Związku Narciarskiego uważa, że kluczem do sukcesu będzie doświadczenie, którego brakuje zarówno 16-letniemu Austriakowi, jak i ostatnio rewelacyjnie spisującemu się Norwegowi. W przekonaniu prezesa PZN najlepszy w tegorocznej edycji turnieju okaże się Małysz, który przez lata startów nauczył się świetnie walczyć ze stresem i w swoich skokach wykazuje się dużą regularnością. "Bukmacherzy stawiają na 16-latka z Austrii Gregora Schlierenzauera. A moim zdaniem wygra Adam Małysz" - mówi Tajner.

Na szczęście bukmacherzy nie potrafią przewidzieć warunków atmosferycznych, jakie panować będą podczas Turnieju Czterech Skoczni, dlatego ich prognozy nie musza się sprawdzić. Nam pozostaje jedynie oczekiwanie na tę wspaniałą imprezę w przekonaniu, że wygra najlepszy, a wszystkich czterech konkursów nie można wygrać przypadkowo.