Do niedawna na rynku kombinezonów do wysokiej klasy zawodów w skokach narciarskich dominowała jedna firma, niemiecki Meininger. Kilka lat temu sensację wywołała austriacka firma Schneider, o której powtarzano, że pomaga "swoim", wykorzystując luki w regulaminie i szyjąc "hiphopowe" kombinezony ze zwiększającym powierzchnię nośną obniżonym krokiem (niekiedy nazywane także "sukniami skokowymi"). Jednak wygląda na to, że mimo coraz precyzyjniejszych przepisów określających parametry kombinezonów konkurencja na tym niszowym rynku będzie się zwiększać. W nowym sezonie słoweńscy skoczkowie mają startować w kombinezonach rodzimej firmy Sky Pilot. Prowadzona przez Zlatę Zadravec Tepeš firma produkuje stroje sportowe od wielu lat, teraz zaś zaczyna szyć kombinezony wysokiej klasy, spełniające wszystkie wymogi FIS. Jak się zdaje, ich charakterystyczną cechą będą intensywne kolory, jak ciemnożółty czy jaskraworóżowy.
Także w Polsce istnieje firma, która szyje kombinezony skokowe i ma zdecydowanie ponadregionalne ambicje. Poroniańska firma Berdax pierwotnie zajmowała się szyciem strojów ludowych z różnych stron świata, jednak od 2001 r. szyje także kombinezony do skoków narciarskich. Pierwotnie były to po prostu treningowe kombinezony dla okolicznej młodzieży trenującej skoki, jednak teraz firma rozszerza ofertę. Znajdują się w niej dwa typy kombinezonów: wykonane z wyraźnie miększego materiału kombinezony dla dzieci i młodzieży oraz kombinezony z materiału zaaprobowanego przez FIS, nadające się do startu w międzynarodowych zawodach. Podstawowe kolory to czarny, czerwony i turkusowy, jednak pełna paleta barw materiałów ma dziewięć odcieni. Póki co to właśnie w tych kombinezonach startowały choćby polskie skoczki podczas Pucharu Kontynentalnego w Niemczech. Firma myśli o wejściu także na rynek zagraniczny, gdzie dzięki niższym cenom może być konkurencyjna.