"Nie ma niczego, o co musiałbym się martwić" - powiedział Janne Ahonen przed rozpoczęciem swoich zimowych treningów. W nadchodzącym sezonie w polu widzenia 29-letniego Fina są przede wszystkim Mistrzostwa Świata w Sapporo. Ahonen zawsze bardzo chętnie skacze na japońskich skoczniach, ale jednocześnie obawia się, że w tych konkursach to wiatr może rozdawać karty... "Obiekty w Sapporo są naprawdę bardzo dobre, ale niestety zostały zbudowane w nieodpowiednim miejscu" - uważa Janne.
Mówiąc o zbliżającym się sezonie podkreśla jednocześnie, że szczególnym wydarzeniem dla niego będzie Turniej Czterech Skoczni. "Jeśli dam radę wygrać Turniej, to wpiszę się na zawsze w historię skoków" - spekuluje Janne obliczając, że ze swoją ewentualną wygraną (piątą) pokona Jensa Weissfloga, który ma na swoim koncie 4-krotne zwycięstwo.

Oprócz bardzo solidnego przygotowywania się do nadchodzącego sezonu Ahonen zajmuje się drugą swoją wielką namiętnością - jest to Drag Racing. To właśnie wyścigi odgrywały w ostatnich miesiącach bardzo ważną rolę. Swój wyścigowy sezon Ahonen zakończył 17 września mistrzostwem Szwecji. Przedtem wygrał Nordyckie Mistrzostwo i zdobył srebrny medal w narodowych zawodach Finlandii. "W tym roku uczestniczyłem w ośmiu wyścigach Drag Racing. W lecie przyszłego roku zmieniam kategorię, co oznacza konieczność startu tylko w pięciu imprezach" - wyjaśnia Fin. Należy dodać, że w ostatnich miesiącach Ahonen dostał już potrzebną licencję Top Fuel Drag Racing. Co to oznacza? "Moje obecne auto ma 1000 koni, a nowe będzie mieć aż 8000 koni i maksymalną prędkość do 500 km/h" - mówi i z wielka radością oczekuje już na przyszłe letnie Drag Racing. Teraz jednak zbliża się zima. Mimo wielu zwycięstw nie czuje się przesycony sukcesami i cieszy się na nadchodzący start Pucharu Świata w Kuusamo.