Wszystko zaczęło się od przekazania nart naszego skoczka przez Telewizję Polską S.A. na aukcję internetową, z której pieniądze przekazane będą w charytatywnym celu - dla powodzian w Niemczech, Czechach i Austrii. Dar niby niewielki, cena wywoławcza tylko 500 euro. Okazało się jednak, że dla fanów Adama, jego narty są wielkim skarbem. Już po pierwszym dniu cena nart wynosiła 400.000. euro! Następnie wzrosła do 600 tysięcy, czyli 2,4 miliona złotych. Aktualna cena nart jednego z najlepszych skoczków na świecie osiągnęła niebagatelną wartość - 820 tysięcy euro! Istnieje obawa, że delikwent chcący pozyskać narty mistrza nie wywiąże się z obowiązków finansowych. "W naszej licytacji może wziąć udział każdy i niestety nie możemy być pewni, że naprawdę chce zapłacić tyle, ile zaoferował. Mamy wprawdzie określone reguły, ale podejrzewamy, że większość internautów może ich nie przestrzegać. Część uczestników może niestety składać fałszywe oferty" - mówi pracownik MDR - koncernu przeprowadzającego aukcję. Miejmy nadzieję, że "deski" Adasia zostaną sprzedane za jak największą sumę i pomożemy powodzianom w Niemczech.