Zwycięzca minionego cyklu Pucharu Świata, Jakub Janda, będzie nadal zawodnikiem reprezentacji Czech. Problematyczna sytuacja, w której prognozowano, iż zawodnik będzie musiał porzucic ojczyste barwy i znaleźć sobie miejsce w innej reprezentacji, została zażegnana podczas czwartkowych rozmow czeskich działaczy. Podpisanie umowy reprezentacyjnej przez zawodnika planowane jest na nadchodzący poniedziałek.
"Jestem przekonany, że teraz już nic nie będzie stało na przeszkodzie", komentuje Frantisek Jez, manager Jandy. "Zdołaliśmy się w pewien sposób porozumiec i teraz będziemy się starać by wspólne oczekiwania obu stron znalazły swe odzwierciedlenie w konrakcie Jakuba Jandy", dodaje prezes Czeskiego Związku Narciarskiego, Lukas Sobotka.

Punktem spornym między obiema stroniami była powierzchnia reklamowa na wyposażeniu zawodnika, którą od niedawna związek narciarski całkowicie przypisał sobie. Ostatecznie ustalono, że Jakub Janda otrzyma z tego tytułu określoną rekompensatę, a będzie to conajmniej milion koron. Związek postanowił nie upubliczniać całości kwoty jaką wypłaci swojemu najlepszemu zawodnikowi.

Ponadto czeski związek ustanowił zasadę premiowania zawodników za osiągięcia podczas mistrzostw świata w Sapporo w 2007 roku oraz w zawodach Pucharu Świata, która ma się tyczyć wszystkich zawodników wystepujących w dycyplinach olimpijskich. Od tego zezonu nagrody dla najlepszych reprezentantów miałyby być dwukrotnie większe w porównaniu z ich wysokością w sezonie minionym.