Już w najbliższy weekend w Zakopanem zostaną rozegrane zawody z cyklu Letniej Grand Prix. Do konkursu jak dotąd zgłoszono 11 drużyn. Pod Tatrami pojawią się zatem m.in. Norwegowie, Austriacy, Niemcy, Szwajcarzy. Nieznana jest na dzień dzisiejszy ostateczna decyzja ekipy rosyjskiej. Skoczkowie przyjadą do Polski już jutro, na piątek zaplanowane są oficjalne treningi oraz kwalifikacje. W sobotę przeprowadzony zostanie konkurs.
Jest już pewne, iż w Zakopanem niestety nie zobaczymy dryżyny z Finlandii. Zawodnicy fińskiej kadry A przebywają aktualnie na zgrupowaniu w Lahti, gdzie skaczą wraz z klubowiczami LHS. "Wreszcie możemy spokojnie trenować na dużej skoczni. Potrzeba nam teraz spokojnej pracy, a nie blasku fleszy i napięcia konkursowego" - tłumaczył sytuację Kimmo Yliriesto.

Polacy, aby wypaść jak najlepiej pod Giewontem, rozpoczęli treningi już w dniu wczorajszym. Najlepiej prezentował się oczywiście Adam Małysz. Nieźle skakali również Kamil Stoch i Rafał Śliż. Małysz wciąż ma problemy z pozycją dojazdową. Ten sam element techniczny szlifuje Robert Mateja. Kamil Stoch największe kłopoty ma z regularnością. Stefan Hula i Rafa Śliż starają się lepiej wykorzystać siłę odbicia z progu. Piotr Żyła najwięcej zapasów ma w pierwszej fazie lotu, a Marcin Bachleda nadal źle dobiera kierunek odbicia.

Szansę na występ ma 14 naszych reprezentantów: Adam Małysz, Kamil Stoch, Rafał Śliż, Piotr Żyła, Wojciech Skupień, Stefan Hula, Łukasz Rutkowski, Marcin Bachleda, Tomasz Pochwała, Tomisław i Wojciech Tajnerowie, Dawid Kowal, Sebastian Toczek oraz dawno nie widziany Robert Mateja. Kadry A i B trenować będą jeszcze dziś. Potem trenerzy ogłoszą kto wystąpi na "Wielkiej Krokwi" w Letniej Grand Prix. Do zawodów możemy zgłosić 10 skoczków.