Fińska drużyna nie ma szczęścia w tym roku. Jak stwierdził główny szkoleniowiec kadry, Tommi Nikunen, pogoda w Finlandii wielokrotnie pomieszała szyki, komplikując plany treningowe wszystkich grup zawodników. "Najwięcej problemów mieliśmy z porywistym wiatrem, który uniemożliwił nam pracę na dużych obiektach. Jak dotąd praktycznie żaden z naszych czołowych zawodników nie miał okazji popracować dłużej na dużej skoczni. Janne Ahonen nie oddał jeszcze ani jednego skoku na większym obiekcie" - opisywał sytuację Nikunen.
Mimo ewidentnych komplikacji, trener Finów jest dobrej myśli. Docenia zwłaszcza proces przygotowawczy Ahonena, Hautamäkiego oraz Happonena. "Wstrzymuję się jednak od zbyt optymistycznych ocen, zwłaszcza przed zawodami tutaj, w Hinterzarten. Mamy teraz świetną okazję by sprawdzić, w jakim miejscu jesteśmy i nad czym należy jeszcze popracować" - skomentował Fin.

Nikunen uskarża się na napiętą sytuację w Fińskim Związku Narciarskim. Cięcia finansowe spowodowały zmniejszenie liczby zawodników w kadrach B i C. Pokrzyżowały również pewne plany treningowe i techniczne.

Tymczasem Janne Ahonen postanowił zrezygnować ze startów w Hinterzarten. Prawdopodobnie nie zobaczymy go w ogóle w pierwszej części konkursów LGP. Pod znakiem zapytania stoją starty w Zakopanem najlepszego fińskiego zawodnika ostatnich lat. Fakt, iż pierwsza kadra Finlandii planuje zgrupowanie w stolicy Tatr na tydzień przed zawodami, może jednak przekonać Ahonena do udziału w zmaganiach w Polsce.