Ramsau to ulubiona skocznia treningowa zawodników z całego świata. W ostatnich dniach, poza polską ekipą, przebywali tam także skoczkowie holenderscy pod wodzą swojego nowego trenera Vasji Bajcia. Trenował tam również Kazuyoshi Funaki, który zdecydował się na przedłużenie kontraktu ze słoweńskim trenerem i otrzymał specjalne pozwolenie od Japońskiego Związku Narciarskiego na treningi w Europie poza sezonem, a także związaną z nimi ewentualną absencję w oficjalnych zgrupowaniach japońskiej kadry.
W czwartek, 20 czerwca, Funaki przenosi się do Villach, gdzie będzie (razem z Noriakim Kasai) testować nowe kombinezony na zlecenie FIS. Kolejny etap treningów odbędzie się w Stams w przyszłym tygodniu. Kilka dni temu na oficjalnej stronie FIT, firmy Funakiego, ukazała się wiadomość od niego:

"Bardzo dziękuję wszystkim moim fanom za okazywane mi wsparcie. W chwili obecnej trenuję w austriackim Ramsau razem z Vasją Bajciem. Codziennie, wczesnym popołudniem, pasjonujemy się meczami rozgrywanymi na Mundialu, razem z całym zespołem holenderskim. Mam nadzieję, że drużyna Japonii dotrze aż do finału! [niestety, nie udało się...] Zdaję sobie sprawę, że w ostatnim czasie powstało mnóstwo plotek dotyczących mojego trenera i treningów. Uważam, że Bajć jest wspaniałym trenerem, najlepszym dla mnie, i nie mam zamiaru go zmieniać, niezależnie od tego, z jaką drużyną będzie współpracować. Więc pod tym względem nic się u mnie nie zmieniło. Jestem szczęśliwy, że pod kierunkiem Bajcia mogę zacząć nowy etap treningów, zmierzających do osiągnięcia sukcesu na Olimpiadzie w Turynie. Oczywiście, moje wyniki w Salt Lake były wysoce niesatysfakcjonujące, ale -mimo wszystko- bez Bajcia nie zdołałbym się podnieść do obecnego poziomu po dwóch poprzednich bardzo złych sezonach. Obiecuję sobie i wszystkim wam, moim kibicom, że będę ciężko pracować, żeby osiągnąć dobre wyniki w przyszłorocznych Mistrzostwach Świata."