Nadal niejasna jest sprawa umowy reprezentacyjnej zwycięzcy Pucharu Świata z ubiegłego sezonu, Jakuba Jandy. Kilka dni temu na naszych łamach wypowiedział się w komentarzu pod newsem o czeskim składzie na Oberstdorf ojciec samego zainteresowanego, pan Milan Janda. Przypominamy, że spór dotyczy głównie faktu, iż Czeski Związek Narciarski nie chce udostępnić powierzchni reklamowej na nartach do dyspozycji zawodników, na których konta wędrowałyby wtedy dochody z tych reklam. Do tej pory przedstawialiśmy sytuacje z punktu widzenia działaczy czeskiego związku. Dzięki Milanowi Jandzie prezentujemy argumenty drugiej strony sporu:
"Bardzo przepraszam, że pozwalam sobie pisać w języku czeskim na polskiej stronie internetowej, ale uważam, że lepiej tak, niż z błędami w języku polskim, a w ten sposób i tak będziecie wszystko rozumieć. Porozumienia w sprawie kontraktów Jana Mazocha, Jakuba Jandy i Borka Sedlaka nie osiągnęliśmy wraz z ich prawnym przedstawicielem z jednego powodu. Umowy reprezentacyjne zostały przedyskutowane na zebraniu rady sektora skoków narciarskich przy obecności członka rady wykonawczej Czeskiego Związku Narciarskiego, pana Skrbka. Przedstawiliśmy tam alternatywny projekt umowy, a jej podstawowe cześci zostały zaakceptowanę przez radę czeskich skoków narciarskich. Postanowiono, że decyzja w kwestii tego projektu zapadnie podczas negocjacji z najwyższymi władzami Związku Narciarskiego. W czasie tych rozmów wyżej wymienieni reprezentancji, oprócz Jakuba Jandy, zgodzili sie podpisac kontrakty w oryginalnej wersjii, złamani przez wytykająca niedostatki w nowych umowach radę skoków. Tyle na temat wyjaśnienia tego "niezadowolenia swoich managerów". Z pozdrowieniami dla wszystkich polskich kibiców narciarskich, którzy uchodzą za najlepszych na świecie, Milan Janda."


Po stronie związku w konflikcie Związek - Janda stoją trzy najważniejsze osoby: Leos Skoda, były skoczek, teraz szef związku i przedsiębiorca; Rostislav Jozifek, ekonomista oraz zwolniony już z funkcji trenera Czechów, krytykowany już podczas Olimpiady, a sprowadzony do Czech właśnie przez Skodę, Vasja Bajc.

Stronę Jakuba Jandy reprezentują Frantisek Jez, były skoczek, długoletni przyjaciel i manager Jandy; Milan Janda, ojciec Jakuba Jandy i pracownik Dukli Frenstat, oraz Renata Balasova, managerka i rzecznik prasowy związku.

Vasja Bajc jeszcze za czasów swojej pracy dla czeskiego teamu miał za złe Milanowi Jandzie zbyt wielkie zainteresowanie pieniędzmi, zamiast skokami. "To negatywny czynnik w skokach narciarskich" mówił o ojcu najlepszego skoczka świata na łamach serwisu Sport.cz. Milan Janda zaś i jego poplecznicy, czują się oszukani przez związek.

Jakkolwiek spór się zakończy, miejmy nadzieje, że nie wpłynie to negatywnie na przygotowania i występy Jakuba Jandy w nadchodzących konkursach.