Skoczek narciarski z Czech Jakub Janda nadal nie podpisał z rodzimym związkiem narciarskim umowy gwarantującej mu możliwość występów w roli reprezentanta swojego kraju. Mimo to pewne jest że czeski zdobywca szklanej kuli w ubiegłym sezonie zaszczyci swoją obecnością konkursy Letniego Grand Prix. W poniedziałek w Harrachovie rozpoczęły się kolejne negocjacje w sprawie warunków umowy Jandy.
Warto przypomnieć, że głownym problemem obu stron były prawa zawodnika do miejsc reklamowych na sprzęcie (a konktetnie na nartach), prawa, których związek narciarski odmówił kategorycznie zawodnikom uchwaliwszy odpowiednie i jednoznaczne dla wszystkich przepisy.

"Na początku sezonu umowa powinna być gotowa. Gdyby tak się nie stało, istnieje przepis, który pozwala nominować zawodnika do kadry na podstawie jego osiągnięć" mówi Rostislav Jozífek, dyrektor sportowy skoków narciarskich w Czechach.

Letnie Grand Prix w skokach zaczyna się 5 sierpnia w Hinterzarten. Rok temu Czech był jego zwycięzcą. Manager Jandy, Frantisek Jez, reprezentant zawodnika w zaistniałym sporze, podkreśla jednak, że mimo sporu ze związkiem Janda nie zaniechał przygotowań do tegorocznych letnich konkursów.