Po dość kontrowersyjnym odsunięciu Stensruda od możliwości startów na Olimpiadzie w Turynie, doświadczony zawodnik norweski zaczął zastanawiać się nad zakończeniem swojej kariery. Gdy za sprawą Espena Bredesena, który zawsze wierzył w możliwości i umiejętności skoczka, zdecydował się powrócić do treningów, okazało się, że nie ma dla niego miejsca w drużynie narodowej na nadchodzący sezon. I tutaj ponownie, zaognioną sytuację uratował legendarny skoczek norweski. Bredesen nie dość, że zaoferował merytoryczne i psychologiczne wsparcie zdruzgotanemu Stensrudowi, postanowił jednocześnie zostać jego oficjalnym menadżerem.
"Planem na dzień dzisiejszy jest powiedzieć 'nie' gdyby zaoferowano mi miejsce w drużynie narodowej, gdyż potrzebuję po prostu zmiany. Nie mogę iść po raz kolejny tą samą drogą, gdyż nie była ona dla mnie szczęśliwa. Wszystko co mi się jednak przydarzyło w ostatnich tygodniach, było ostatecznie pozytywne i bardzo mnie wzmocniło" - stwierdził Henning w wywiadzie dla Romerikes Blad.

"Espen to dobry przyjaciel, a poza tym sam kiedyś był w podobnej sytuacji. Zawsze będę mógł się zwracać do niego z problemami. Ponadto zajmie się dla mnie wszelkimi sprawami organizacyjnymi związanymi ze skokami, pomoże mi znaleźć sponsorów i podpisać korzystne kontrakty. Nie mając miejsca w drużynie narodowej, tracę zarazem wsparcie finansowe, muszę więc jakoś sobie z tym wszystkim poradzić. By móc zrealizować plany, konieczne są pieniądze" - opisywał swoją aktualną sytuację Stensrud.

W klubie Tronderhopp przydzielono mu rolę kapitana, będzie mógł zatem zakreślić własne plany treningowe. Jego zadaniem będzie również przewodzić reszcie młodej drużyny. Obok Bredesena karierą Stensruda zajmą się: Rolf Age Berg oraz Jan Henrik Troen. Geir Ole Berdahl pomoże w testach, a były skoczek Olav Magne Doennem będzie służył pomocą w ocenie danych oraz analizach video. Z taką grupą wsparcia Norweg ma spore szanse by odnieść sukces i udowodnić wszystkim, którzy dotychczas, nie bójmy się tego sformułowania, "przeszkadzali" mu w rozwoju, starając się z niewiadomych przyczyn, zahamować karierę tego utalentowanego zawodnika, że Henning Stensrud jest skoczkiem wybitnym i nie podda się bez walki.

Mimo tego, iż Stensrud ze sporym powodzeniem skakał w drużynie narodowej przez kilka lat, wciąż czeka na swoje największe sukcesy: "Wierzę, że to co najlepsze jeszcze przede mną! 90% tego, co robiłem wcześniej było dobre, ale teraz stoję przed wielką szansą - sam będę mógł kierować ostatnim etapem mojej kariery, mam nadzieję, iż pomoże mi w tym Espen Bredesen i pozostali przyjaciele. Wierzę, że to początek owocnej współpracy".