W minionym cyklu Pucharu Świata, Roar Ljeokelsoey wielokrotnie zaznaczał, iż bieżący sezon może być jego ostatnim w karierze. Tymczasem Norweg w wywiadzie dla Avisa Soer Troendelag stwierdził, że planuje skakać nawet do 2011 roku, czyli do czasu gdy w Oslo odbędą się Mistrzostwa Świata w narciarstwie klasycznym. "Będę miał wówczas 34 lata, więc mimo wszystko, pod względem fizycznym przygotowania nie powinny sprawić mi większego problemu. W nadchodzących sezonach musi mi się jednak układać na tyle dobrze, bym chciał kontynuować treningi aż do 2011. Ostatecznie jednak Mistrzostwa Świata w Oslo byłyby doskonałym momentem na zakończenie kariery.” – tłumaczył Ljoekelsoey w wywiadzie.
31. maja tego roku Roar skończył 30 lat, ale nadal skupia całą swoją uwagę na karierze sportowej. Aktualnie przygotowuje się do swojego 14. sezonu w norweskiej kadrze. Od kiedy debiutował w Pucharze Świata, jeszcze jako 16latek, całkowicie poświęca skokom narciarskim przynajmniej 180 dni w roku. Pomimo tych starań przez pierwsze 10 lat swojej kariery Ljoekelsoey nie mógł przebić się do czołówki Pucharu Świata. Największe sukcesy osiągnął dopiero pod okiem Miki Kojonkoskiego.

W ostatnich latach, jak podkreślają z lubością media norweskie, stał się "koronowym milionerem". "Przez trzy lata zarobiłem około 2,5 miliona koron (ok. 312 000 euro). W minionym sezonie 600 000 (ok. 75 000 euro)" – ocenił swoją sytuację majątkową Ljoekelsoey, przyznając jednocześnie, iż zapewne zakończyłby swoją karierę o wiele wcześniej, gdyby w ostatnich latach tyle nie zarobił: "Pieniądze są konieczne - przecież trzeba z czegoś żyć – jednakże to nie jest mój główny motor napędowy".

Aktualnie kadra norweska jest w trakcie intensywnych przygotowań do sezonu. "Trenujemy codziennie! Oczywiście jak zwykle letnie starty w zawodach będziemy traktować kontrolnie, niemniej jednak ambicje i plany na kolejny sezon są wielkie, pokażemy na co Norwegów stać!" – Roar komentował stan obecny i plany na najbliższy cykl.

Mika Kojonkoski jak co roku planował serię zgrupowań w Finlandii na czerwiec i lipiec. Głównym miejscem treningów miały być obiekty w Kuopio, które jednak są zamknięte ze względu na remont. Jak donosi nasza redakcyjna korespondentka z Finlandii, szkoleniowiec Norwegów bardzo się tym faktem oburzył. Zarządzający klubem Puijon Hiihtoseura tłumaczą jednak, iż lepiej przeprowadzać remonty wczesnym latem niż zimą. Obiekty będą najprawdopodobniej dostępne już od połowy lipca, gdyż pod koniec tego miesiąca na Puijo mają odbyć się zawody z cyklu Finlandia Veikkaus Tour.