Polscy skoczkowie są już po pierwszym zgrupowaniu dowodzonym przez nowego trenera – Hannu Lepistoe. Reprezentanci z kadry A i B trenowali w Zakopanem.
Treningi na skoczni odbywały się razem dla obu grup. Zmianą w treningach prowadzonych przez Lepistoe jest to, że zgrupowania przeznaczane będą na skakanie, natomiast resztę ćwiczeń motorycznych skoczkowie wykonywać będą indywidualnie.

- Na treningach każdy będzie pracował nad tym, czego akurat w danym momencie potrzebuje. Raczej nie będziemy realizowali tych samych zadań. Hannu powiedział, że praca z Polakami jest dla niego wyzwaniem, bo z jednej strony są tu utalentowani młodzi skoczkowie, a z drogiej Małysz, mistrz, który jeszcze może czegoś dokonać. Kluczem jest motywacja i ja się z tym zgadzam. Wierzę, że potrafi mnie zmotywować, dlatego na ten sezon patrzę bardzo optymistycznie – powiedział Adam Małysz.

Zdaniem naszego najlepszego skoczka, zmiana trenera może pozytywnie wpłynąć na przygotowanie do nowego sezonu.

- Każdy trener to coś nowego. Zmiana szkoleniowca oznacza zmiany w treningach. Zawodnik ufa trenerowi, oddaje się mu całkowicie i jest w stanie zmienić bardzo wiele, tak jak zrobiłem ja. Zmieniłem sposób skakania. Czasami wszystko grało, szczególnie na początku, kiedy wygrałem letnią Grand Prix. Ale później było różnie, w dużych imprezach zawiodłem. Teraz wiem, że muszę słuchać trenera, ale i siebie, swojego doświadczenia. Podejmować niektóre decyzje w zgodzie z sobą – dodał skoczek z Wisły.

Najprawdopodobniej w ekipie Lepistoe będzie psycholog. Na to liczą młodsi skoczkowie oraz nasz najbardziej doświadczony reprezentant.

- Psycholog szczególnie potrzebny jest młodym. Często jest tak, że zawodnik skacze na treningach, na mistrzostwach Polski, a w Pucharze Świata już nie. To są nerwy, młodzi zawodnicy spalają się. Pamiętam jak to było jak zaczynałem. Patrzysz na tych świetnych skoczków obok ciebie i myślisz sobie +Co ja tu robię?+ Zastanawiasz się, denerwujesz i już po tobie. Psycholog potrafi pomóc zawodnikom, uspokoić ich. Czasami taką funkcję potrafi spełnić trener, czasami potrzeba specjalisty – powiedział Małysz.

Optymizm naszych kadrowiczów pozwala z nadzieją spojrzeć na nadchodzący sezon i wierzyć, że nowy szkoleniowiec przyczyni się do sukcesów polskich skoczków, a nie tylko doświadczonego „Orła z Wisły”.