Primoz Ulaga, dyrektor sportowy dyscyplin nordyckich Słoweńskiego Związku Narciarskiego stawia drużynie skoczków narciarskich wysoki próg na nadchodzący sezon. "Chcemy być wśród czterech najlepszych drużyn świata, i dlatego też zamierzamy zainwestować znacznie wiecej pieniędzy w rozwój drużyny niż miało to miejsce rok temu. Myślę, że potrzebna będzie suma około 1,75 mln Euro na program rozwojowy"- powiedział dyrektor portalu sportalsiol.net. Jest to zarazem spore wyzwanie dla Vasji Bajca i nowego sztabu szkoleniowców, którzy będą prowadzić Kadry Słowenii.
Nowy trener i dyrektor sportowy bardzo się cieszy, że wrócił do swojej ojczyzny i ma nadzieję, iż doświadczenie które zdobył za granicą pracując z różnymi ekipami będzie bardzo użyteczne w pracy z ekipa Słowenii. Jego cele dotyczą przede wszystkim kwoty startowej, którą to pragnie rozszerzyć z 5 do 7 skoczków i chętnie widziałby swoich podopiecznych pośród czterech najlepszych drużyn Pucharu Świata. Obecnie lista skoczków mających możliwość "wskoczyć" do kadry A bądź B jest bardzo szeroka.

"Po 1. października, gdy zakończy się sezon letni siądziemy razem i zdecydujemy kto dostanie możliwość startu w konkursach zimowych. Razem z Ari-Pekką Nikkolą (trener kadry B przyp. red.) będziemy się starali urozmaicić treningi tak, aby były dla zawodników interesujące. Od zawodników oczekuję natomiast odpowiedzialnego podejścia do ćwiczeń, sport to już nie tylko sport , to już dużo więcej. Wiedzą również, iż zawsze mogą do nas przyjść i liczyć na naszą pomoc" - komentował nowy trener - "Rola trenerów klubowych również uległa zmianie - jest dużo ważniejsza, będą oni bowiem odpowiadać za przygotowanie fizyczne skoczków, przede wszystkim tych z Kadry B. Nad całością czuwać będzie Nikkola. Najistotniejsza jest jednakże dyscyplina. Skoczek, który złamie zasadę - nie tylko zostanie zdegradowany do niższej kadry, ale nawet do swojego klubu, w którym skacze. To dotyczy również reguły BMI - za którą odpowiada każdy zawodnik osobno. Każdy z nich powinien sam nad tym czuwać i być na tyle dojrzały, aby wiedzieć co robi." - zakończył Bajc.

Sami skoczkowie są zadowoleni z programu, który jest właśnie wprowadzany przez nowego szkoleniowca. Jernej Damjan wypowiadał się wielokrotnie na temat wysokiej jakości treningów Bajca, który według niego jest bardziej rozmaity niż wcześniejsze. Natomiast najlpeszy skoczek Słoweński zeszłego sezonu, Robert Kranjec jest szczęśliwy z powodu powstania nowej drużyny trenerskiej, która chce zbudować silną drużynę i nie zadowoli się pojedynczymi dobrymi wynikami uzyskanymi na skoczniach.