Najbardziej chyba niedoceniony w minionym sezonie norweski zawodnik, Henning Stensrud, postanowił kontynuować swoją karierę skoczka. Stensrud będzie aktywny przez jeszcze, co najmniej, jeden sezon, a jeśli nadchodzący cykl zakończy na satysfakcjonującej go pozycji w klasyfikacji generalnej, bierze pod uwagę przedłużenie kariery do 2-3 lat. "Decyzję o ewentualnej kontynuacji będę podejmował po każdym zakończonym sezonie, analizując to co było dobre i jakie mam jeszcze perspektywy" - tłumaczył Norweg.
Sprawa Stensruda stała się głośna gdy, mimo niezłych wyników, nie został powołany do kadry olimpijskiej. Rozczarowany zawodnik planował nawet zakończenie swojej kariery, przymierzał się też do trenowania młodych talentów. Na ostateczną decyzję wpływ miała rozmowa telefoniczna jaką Stensrud przeprowadził z Espenem Bredesenem, jednym z najlepszych norweskich skoczków w historii.

Bredesen, który od samego początku pilnie obserwował poczynania Henninga, postanowił zrobić wszystko, by ten nie opuszczał przedwcześnie areny sportowej i zaoferował nawet swoją pomoc. Były skoczek twierdzi, iż Stensrud jest aktualnie najlepiej wytrenowanym zawodnikiem w drużynie norweskiej i ze swoim potencjałem może jeszcze sięgnąć po najwyższe trofea w tej dyscyplinie sportowej. Czy duet Stensrud-Bredesen się sprawdzi? Pierwsze wnioski będzie można wyciągnąć już latem, jako że Stensrud ma obiecane mu przez Kojonkoskiego miejsce w drużynie na LGP.