Kari Pätäri, który w sztabie trenerskim reprezentacji narodowej skoczków pozostawał od roku 1998, został mianowany szefem wyszkolenia i treningu skoków narciarskich oraz kombinacji norweskiej. "Choć przez ostatnie lata działałem głównie w świecie, zawsze byłem zainteresowany pracą "na zapleczu". Nie ustaliliśmy jeszcze do końca zakresu moich obowiązków, zamierzam jednak skupić się na rozwoju krajowych imprez, szkoleń trenerskich oraz organizacji młodzieżowych." 44-letni Pätäri właśnie do rozwoju młodzieży przykłada dużą wagę. "Musimy trochę zmienić nasze spojrzenie na kulturę sportu - w tym kierunku, by młodzi ludzie, którzy uprawiają skoki albo kombinację, zaczynali w obu dyscyplinach. Osobiście wierzę, że z początkujących narciarzy możemy mieć zdolnych i fizycznie silniejszych skoczków." Pätäri nie zamierza zrywać kontaktów z kadrą narodową. "Wspólnie z trenerami zaplanowaliśmy już między innymi program szkoleń. To prawda, będzie mi brakować na co dzień ludzi, w otoczeniu których przebywałem przez te wszystkie lata, ale przede mną nowe wyzwania, równie ciekawe. Wciąż przybywa chętnych do uprawiania skoków i kombinacji, będę miał się czym zająć."
Pätäriego na stanowisku drugiego trenera kadry narodowej zastąpi Janne Väätäinen, który od 2004 pełnił funkcję trzeciego szkoleniowca. "Jestem dumny, że mogę pracować z tymi utalentowanymi zawodnikami, bardzo cieszy mnie współpraca z Janne Happonenem, który przez te dwa lata poczynił niesamowite postępy. Ten awans to dla mnie krok do przodu" mówi 31-letni Väätäinen. Tommi Nikunen wypowiada się o swoim nowym współpracowniku z aprobatą: "Znaleźliśmy wspólny język, każdy z nas ma drugiemu coś do zaoferowania."
Nikunen i Väätäinen podpisali kontrakty na 2 lata z możliwością przedłużenia o kolejne dwa.