Adam Małysz, najlepszy i najdrożej wyceniany marketingowo polski skoczek narciarski otrzymał od Polskiego Związku Narciarskiego prawo do sprzedaży części powierzchni swojego kombinezonu. Jej wartość to 1,5 miliona złotych.
To ma być prezent dla Małysza od Polskiego Związku Narciarskiego.

- Uchwałą zarządu postanowiliśmy nagrodzić Małysza, dając mu gratis prawa do 100 centymetrów kwadratowych powierzchni reklamowej na kombinezonie. Sam się do nas zwrócił z taką propozycją i od niego teraz zależy, co z tym zrobi. Uważamy, że zasłużył na to. To forma podziękowania za wszystkie piękne lata, kiedy dostarczał nam tylu wzruszeń – powiedział Apoloniusz Tajner – prezes PZN.

Adam Małysz przekaże najprawdopodobniej ten prezent swemu menedżerowi – Ediemu Federerowi. Powierzchnia, którą skoczek otrzymał do dyspozycji od związku ma zostać sprzedana firmie Generali. Pieniędzmi z jej sprzedaży Małysz podzieli się z Federerem.

Okazuje się jednak, że oddanie części powierzchni kombinezonu do dyspozycji skoczka jest sprzeczne z przepisami FIS-u, które mówią że „związek narciarski może zawierać umowę z firmą, jeśli jest ona uznawana za generalnego dostawcę sprzętu lub sponsora związku”.

Po przekazaniu Małyszowi powierzchni kombinezonu Polski Związek Narciarski nie dostanie żadnych pieniędzy z tego tytułu.

W Polsce to pierwszy przypadek, że zawodnik dysponuje powierzchnią swego kombinezonu, która należy do PZN. Skoczkowie mają do własnej dyspozycji kask i tam mogą umieszczać logotypy sponsorów, których sami zdobędą.