Każdy kto liczył na to, że zobaczy swoich ulubieńców w tym roku na murawie będzie niestety bardzo rozczarowany. Kilka dni temu Sylwester Bednarz, asystent prezesa zarządu Fundacji Izabeli i Adama Małyszów, poinformował, że w tym roku taki mecz się nie odbędzie. Powodów oficjalnie nie podano, można jednak domyślać się, że zdecydowały kwestie finansowe.
Od dwóch lat zainteresowanie meczami wśród kibiców gwałtownie spadało, mimo atrakcyjnej ceny biletów.

W zeszłym roku doszło też do wielu kontuzji. Najgroźniejszą odniósł Veli-Matti Lindstroem, co wykluczyło skoczka ze startów w pierwszej fazie sezonu. Być może więc warto byłoby odnowić formułę spotkań i zaprosić do gry nie ostro grającą drużynę artystów, lecz sportowców innych dyscyplin. Wielu zapewne chciałoby zobaczyć na boisku Pawła Korzeniowskiego, Roberta Kubicę, Tomasza Sikorę czy polskich siatkarzy. To chyba sprawa godna rozważenia. Organizatorzy obiecują, że powrócą do pomysłu za rok.