W drugiej części podsumowania zajmę się pierwszą osiemdziesiątką FIS Cupu, czołowa piętnastka będzie jednak przedmiotem trzeciej i ostatniej części mojego cyklu. Wielu zawodników z tego przedziału skakało też w "Kontynentalu", część z nich, z niezłymi wynikami, nawet w Pucharze Świata. Niemniej jednak dominują mało znani i słabi skoczkowie, niektórzy z dużymi perspektywami na przyszłość.
80. Primoz Zupan (Słowenia), Atle Pedersen Roensen (Norwegia) – 61 punktów
79. Antoine Guingard Szwajcaria) – 62 punkty
78. Patrick Bodmer (Niemcy) – 64 punkty
77. Eirik Kjerstup Norwegia) – 65 punktów
76. Erik Lyche Solheim (Norwegia) – 66 punktów
72. Uros Peterka (Słowenia), Jarkko Heikkonen (Finlandia), Eirik Ulimoen (Norwegia), Kim-Arild Tandberg (Norwegia) – 68 punktów
71. Pavel Fizek (Czechy) – 69 punktów

Ósmą dziesiątkę tworzą zawodnicy, ciułający punkty w FIS Cupie (niektórzy z przygodami w CoC). Żaden z nich nie stawał na podium tych zawodów, żaden z nich nie pojawił się nigdy w PŚ. Antoine Guingard na stronie FIS figuruje jako "emeryt", niemniej ciężko mi zweryfikować tę informację. Uros Peterka i Jiri Mazoch to oczywiście członkowie znanych, sportowych rodzin.

70. Jiri Mazoch (Czechy) – 75 punktów
69. Andreas Stjernen (Norwegia) – 77 punktów
68. Petr Ermis (Czechy) – 80 punktów
67. Christoph Lenz (Austria) – 82 punkty
66. Vincent Lechner (Autria), Nicolas Fettner (Austria) – 83 punkty
60. Lauri Hakola (Finlandia), Piotr Żyła (Polska), Jan Vacula(Czechy), Anders Jakobsen (Norwegia), Matic Kramarsic(Słowenia) – 85 punktów

Kolejna grupa skoczków to w większości typowi przedstawiciele FIS Cupu. Część z nich startowała też w CoC, niektórzy mieścili się tam nawet w trzydziestkach. Dwa bardziej znane nazwiska to Piotr Żyła (jak wiemy klasyfikowany w sezonie 2005/06 we wszystkich Pucharach) i Lauri Hakola (którego nazwisko trzy razy widnieje w klasyfikacji dawnych PŚ jakkolwiek zawsze w dolnych jego partiach).

55. Manuel Poppinger (Austria), Endo Kota (Japonia), Ziga Mandl(Słowenia), Tommy Egeberg (Norwegia), Fredrik Bjerkeengen(Norwegia) – 86 punktów
54. Remi Santiago (Francja) – 87 punktów
53. Marcus Lechner (Austria) – 89 punktów
52. Yuhei Sasaki (Japonia) – 96 punktów
51. Stefan Nyffeler (Szwajcaria) – 98 punktów

W tej części podsumowania widzimy jednego skoczka z punktami PŚ w poprzednich sezonach (Remi Santiago) oraz czwórkę skoczków stających na najniższym stopniu podium zawodów FIS Cup w sezonie 2005/06: Nyfflerer w Predazzo, Sasaki w Zao, Egeberg (mający bezpunktowy epizod w PŚ) w Vikersund i Poppinger w Ljubno. Strona FIS podaje, iż sklasyfikowani przeze mnie na 61 miejscu Jacobsen i Kramarcic mają 95 punktów, niemniej z wyników wychodzi jasno – 85.

47. Paweł Urbański (Polska), Anssi Koivuranta (Finlandia), David Lazzaroni (Francja), Kevin Horlacher (Niemcy) – 100 punktów
46. Stefan Innerwinkler (Austria) – 102 punkty
45. Pierre Emanuel Robe (Francja) – 104 punkty
44. Rok Mandl (Słowenia) – 108 punktów
42. Michal Dolezal (Czechy), Tomasz Pochwała (Polska) – 110 punktów

W tej grupie trafić można już na całkiem klasowych zawodników. David Lazzaroni jak wiemy regularnie startował w Pucharze Świata. Natomiast Anssi Koivuranta to świetny zawodnik – ale w kombinacji norweskiej. Obaj wystartowali w FIS Cupie raz – przy okazji i wygrali konkurs (Lazzaroni w Vikersund, Koivuranta w Courchevel). Tomek Pochwała nie dał rady pokazać się z dobrej strony W PŚ – głównie skakał w CoC, ale w FIS Cupie w St.Moritz był trzeci i czwarty. Michal Dolezal ma niezłą kartę pucharową w swej karierze, jednak raczej zbliża się do końca kariery.

40. Nicolas Dessum (Francja), Kim Rene Elverum Sorsell(Norwegia) – 111 punktów
38. Hideharu Miyahira (Japonia), Mitja Meznar (Słowenia) – 112 punktów
37. Thomas Thurnbichler (Austria) – 117 punktów
35. Anton Kalinitschenko (Rosja), Vincent Descombes Savoie(Francja) – 120 punktów
34. Kenneth Gangnes (Norwegia) – 121 punktów
33. Mika Kauhanen (Finlandia) – 123 punkty
30. Arttu Lappi (Finlandia), Tobias Bogner (Niemcy),
Wojciech Tajner (Polska) – 125 punktów

W FIS Cupie skaczą też skoczkowie, należący w swej przeszłości do światowej czołówki. To Nicolas Dessum i przede wszystkim Hideharu Miyahira (klasyfikowany też w sezonie 2005/06 w PŚ). Hideharu w FIS Cupie pokazał się tylko u siebie – zajmując drugie miejsce w Zao. Arttu Lappi to niegdyś wielka nadzieja skoków – ale kontuzje zahamowały świetnie rozwijającą się karierę. W Kuopio w grudniu stanął raz na drugim stopniu podium. Z tej grupy punkty PŚ (w niewielkich co prawda ilościach) zdobywali też nasz Wojciech Tajner i Rosjanin Kalinitschenko – on dla odmiany w Kuopio dwa razy był trzeci. W swoich dwóch startach w Courchevel na najniższym stopniu podium stanął dwa razy raczej przeciętny Francuz Descombes Savoie. Mitja Meznar w Ljubno był drugi, podobnie jak młodziutki Thomas Bogner w Predazzo.

29. Luka Bardoffer (Słowenia) – 127 punktów
26. Damien Maitre (Francja), Lukas Hlava (Czechy), Andreas Vilberg(Norwegia) – 130 punktów
25. David Fallman (Austria) – 133 punkty
24. Stefan Becker (Austria) – 139 punktów
22. Andraz Pograjc (Słowenia), Maxim Anisimov (Białoruś) – 140 punktów
21. Łukasz Rutkowski (Polska) – 152 punkty

Co ciekawe z wymienionych tu zawodników jeden - Maksim Anisimov z kraju bardzo egzotycznego jak na skoki narciarskie zdobywał punkty PŚ w przeszłości (w sezonie 2005/06 był od tego o krok). 17 grudnia 2005 wygrał zawody FIS Cup w Kuopio. Mało znany młodziutki (rocznik 1991) Słoweniec Pograjc był drugi i trzeci u siebie w Ljubnie. Próbujący swych sił w PŚ bez powodzenia Norweg Vilberg i Czech Hlava byli drudzy u siebie (Vikersund i Harrachov), podobnie jak Damien Maitre (Courchevel). My zaś trzymamy kciuki za młodszego z braci Rutkowskich – miejmy nadzieję, że przykład brata podziała na niego jak dobra przestroga.

20. Marco Steinauer (Szwajcaria) – 156 punktów
18. Shohhei Toshimoto (Japonia), Terje Hilde (Norwegia) – 160 punktów
17. Naoya Toyama (Japonia) – 167 punktów
16. Yoshihiko Osanai (Japonia) – 171 punktów

Marco Steinauer to niegdyś bardzo solidna firma w świecie skoków narciarskich. Obecnie nie jest już nawet numerem 4 w drużynie Szwajcarii. Na pocieszenie zostały mu dwa podia w Predazzo gdzie był drugi i trzeci. Terje Hilde miał nieco lepsze osiągi – w Vikersund wygrał i był trzeci, poza tym w FIS Cupie go nie widzieliśmy. Mało znani Japończycy pojawiali się w omawianych tu zawodach dość często – ale tylko Toshimoto stanął na podium w Sapporo.

Już niebawem trzecia część podsumowania konkursów FIS Cup.

C.D.N.