Kamil Stoch już w zeszłym roku został ogłoszony następcą Małysza. Udanie wystąpił podczas Pucharu Świata w Pragelato, gdzie zajął 7 miejsce. Dobrze spisał się także podczas Mistrzostw Świata juniorów w Rovaniemi, gdzie gdyby nie upadł prawdopodobnie by wygrał.
W tym sezonie nie idzie mu najlepiej. Jak do tej pory zdobył tylko 41 punktów w Pucharze Świata, regularnie jednak występował w konkursach, pięciokrotnie kwalifikując się do drugiej serii.

Ostatnimi czasy obniżył nieco loty. Prawdopodobnie związane jest to z presją wyniku, z którą Stoch sobie nie radzi. "Dajmy mu czas, bo musi nabrać doświadczenia. Nie wolno poddawać go presji" – twierdzi Heinz Kuttin. "Mówię wam. To jest talent czystej wody" – dodał Apoloniusz Tajner.

Widać, że podobnie jak z Małyszem, Kamilowi potrzebny jest spokój. Adam po zwycięstwie w Oslo, powiedział, że wygrał, gdyż własnie uniknął presji dziennikarzy.

Do Planicy Kamil mimo tego pojedzie. Towarzyszyć mu będą Adam Małysz, Stefan Hula i Piotr Żyła, który zastąpi Roberta Mateję.