Jak się okazuje, pierwszy dzień marca jest datą historyczną dla skoków narciarskich na Bałkanach. To, zdawać by się mogło, kuriozalne stwierdzenie, jest jak najbardziej prawdziwe, gdyż dziś mieszkańcy chorwackiego miasteczka Delnice świętują siedemdziesięciolecie skoków narciarskich w swoim regionie. Właśnie dziś odbyły się również pierwsze "pokazowe" zawody po 25-letniej przerwie.
Skocznia o punkcie konstrukcyjnym K-70 jest jedynym obiektem tego rodzaju w Chorwacji. Zarząd miasta Delnice, jak również wielu spośród mieszkańców ściśle zaangażowanych w projekt, mają nadzieję na odnowę zainteresowania skokami narciarskimi w swoim kraju. Planuje się równocześnie przeprowadzenie renowacji wspomnianej skoczni i ewentualną budowę mniejszych obiektów. Ciekawostką jest fakt, iż wybieg skoczni, zbudowanej w 1947 roku, jest niczym innym jak lokalnym stadionem, czyli skoczkowie oddawszy swoją próbę lądują wprost na murawie boiska!!! Warto również wspomnieć, że w projekcie tym spory udział mają słoweńscy eksperci. W dzisiejszym zawodach oprócz Chorwatów uczestniczyło także 20 zawodników ze Słowenii.

Rada miasta liczy na to, że już w niedługim czasie powstanie w Delnicach szkółka dla młodych skoczków narciarskich, co wraz z renowacją obiektu, budową 2-3 mniejszych oraz przeprowadzeniem promocji skoków w całym kraju, sprawi że już niebawem ta zapomniana w Chorwacji dyscyplina sportu zacznie się prężnie rozwijać, a reprezentanci będą z powodzeniem rywalizować w międzynarodowych konkursach.

Dużym krokiem do tego celu jest nie tylko dzisiejszy dzień, ale również planowany na koniec tego roku konkurs dla skoczków różnych kategorii wiekowych, z udziałem zawodników zagranicznych. Pozostaje tylko trzymać kciuki.

Przypomnijmy, że skoki w Chorwacji przeżywały rozkwit w latach 30-tych i 40-tych XX wieku. Wtedy też padł rekord kraju, który aktualny jest po dziś dzień. Ustanowił go niejaki Josip Sporer, który w Planicy skoczył 102 metry. Miejmy nadzieję, że ten jakże śmieszny dziś rezultat zostanie pobity w najbliższych latach i będziemy mogli oglądać Chorwatów w najbardziej prestiżowych zawodach.

za artykuł dziękujemy Pani Irenie Vucenik Sostik.