Polska ekipa skoczków narciarskich pierwsze treningi na dużej skoczni w Pragelato ma już za sobą. Wczoraj każdy z zawodników oddał po trzy skoki. Najwyższą formę prezentował Adam Małysz, który ze swoimi wynikami plasował się w ścisłej czołówce.
Przypomnijmy, iż Małysz uzyskał na treningach wyniki: 131,5, 131 i 129,5 metra, co dało kolejno 5., 3,. i 10. lokatę w poszczególnych seriach treningowych.

"Dobrze mi się skakało, szczególnie w dwóch pierwszych próbach. Mam co prawda wrażenie, że jak na mnie to z progu wychodzę nisko, ale muszę jeszcze zobaczyć nagranie i wszystko przeanalizować. W trzeciej próbie albo za bardzo się spiąłem, albo serwismen nawalił, bo miałem bardzo małą prędkość" - opowiadał po swoich skokach zawodnik z Wisły. "Najbardziej teraz skupiam się na telemarku. Chcę lądować jak najlepiej, dostawać wysokie noty i przyzwyczaić sędziów do tego, że zasługuję na takie oceny" - dodał Małysz.

Jak reprezentanci naszego kraju spędzają wolny czas? W miniony poniedziałek odwiedzili Turyn, ponadto kadrowicze kibicują swoim kolegom i koleżankom startującym w innych dyscyplinach na olimpijskich arenach. "Chciałem kupić jakieś pamiątki, ale Włosi mnie rozczarowali. Po pierwsze takich sklepów jest bardzo mało, a po drugiej nawet jakieś małe, bardzo zwykłe rzeczy kosztują bardzo dużo" - mówił Małysz. "Widzieliśmy wczoraj biegi drużynowe i bardzo się cieszyliśmy z siódmego miejsca Janusza Krężeloka i Macieja Kreczmera. Widzieliśmy sukces Krysi Pałki w biathlonie. Ona też jest z Zakopanego, jak ja, ale jakoś nigdy się nie spotkaliśmy" - dodał Robert Mateja

Drugi indywidualny konkurs skoków na Igrzyskach Olimpijskich zaplanowano na sobotę. Skoczkowie mają jeszcze ponad dwa dni czasu, aby przygotować się do startu. "Do tego czasu będziemy trenowali, trochę truchtali i odpoczywali. Nic szczególnego nie planujemy. Każdy z nas już trochę myśli o tym starcie. Ja zdania nie zmieniłem. Chcę walczyć o medale" - mówił Małysz.

W bojowym nastroju jest także Kamil Stoch: "Nie chcę oceniać naszych szans na sobotę, bo można się z tym przeliczyć. Na pewno będziemy walczyć i starać się jak najlepiej skoczyć".

Dzisiaj podopieczni trenera Heinza Kuttina i Łukasza Kruczka trenowali na hali. "Trenujemy, aby być optymalnie przygotowani, nie tylko mentalnie, ale też fizycznie. Musimy być silni, co z tego wyniknie zobaczymy. Mam nadzieję, że jeśli będziemy spisywać się tak jak na normalnej skoczni, będą podobne warunki, mamy szanse. Musimy jednak bardzo dobrze skakać, wtedy wiele jest możliwe." - wyjaśniał Heinz Kuttin.