Reprezentacja Norwegii jest jednym z głównych faworytów do sięgnięcia po złote medale, zarówno podczas indywidualnej, jak i drużynowej rywalizacji na Igrzyskach Olimpijskich w Turynie. Trener kadry "Wikingów", Mika Kojonkoski największe nadzieje pokłada w liderze swojej ekipy, jakim jest Roar Ljoekelsoey.
"Jeśli Roarowi Ljoekelsoeyowi będzie sprzyjało szczęście, ma szansę na dwa medale, może nawet złote. Ja marzę jednak przede wszystkim o mistrzostwie olimpijskim w konkursie drużynowym. Podczas MŚ w lotach zapowiadało się, że mamy na to spore szanse. W Willingen się pogorszyło, ale myślę, że teraz wraca stabilność. Powinno być to widać przede wszystkim na skoczni K120." - mówił Kojonkoski.

W gronie faworytów do olimpijskiego złota na skoczni K95, Kojonkoski widzi przede wszystkim Thomasa Morgenstern. Trener Norwegów nie odbiera również szans naszemu Orłowi z Wisły, wszak Adam Małysz znany jest z dobrych występów na skoczni normalnej: "W ostatnich konkursach Thomas spisywał się fantastycznie i pokonanie go może być bardzo trudne. Małysz pokazał w Zakopanem, że wciąż potrafi skakać. Myślę, że na skoczni małej, gdzie najbardziej liczy się siła odbicia, pójdzie mu lepiej niż w zawodach Pucharu Świata" - dodał szkoleniowiec z Finlandii.