Skoczkowie ślubowali przed wylotem do Turynu
Opublikowano: 7 lutego 2006, 23:11
Dzisiaj polscy skoczkowie narciarscy złożyli ślubowanie przed igrzyskami olimpijskimi, które już w piątek rozpoczynają się w Turynie. Uroczystość odbyła się w warszawskim Centrum Olimpijskim.
Przed naszymi sportowcami trudne zadanie, bowiem kibice oczekują sukcesów. Skoczkom oprócz formy musi sprzyjać szczęście i warunki atmosferyczne. Nasza medalowa nadzieja – Adam Małysz, na kilka dni przed pierwszym olimpijskim konkursem jest optymistycznie nastawiony.
- Mam nadzieję, że nam będzie w Turynie dobrze wiało. W ostatnich dniach miałem pewne kłopoty zdrowotne, pojawiły się problemy z piszczelami i zapalenie okostnej, ale już wszystko jest w porządku. Kilka dni wypoczynku i zabiegi rehabilitacyjne przyniosły pożądane efekty. Moja forma zarówno fizyczna jak i psychiczna rośnie z dnia na dzień. Jadę do Turynu walczyć o jak najlepszy wynik. Kandydatów do złotego medalu jest - moim zdaniem – kilkunastu – powiedział po uroczystości Małysz.
Wśród fanów skoków wciąż trwają spekulacje na temat faworytów olimpijskich zmagań, a takich bardzo trudno jest wskazać. Ostatnie konkursy pokazały, że na olimpijskie krążki jest wielu chętnych.
- Każdy zawodnik, który startuje na olimpiadzie, walczy o medal. Ja w tym roku nie słyszałem, że jestem na liście faworytów, dlatego każda z mojej strony niespodzianka, będzie tym bardziej miła. Mogę tylko obiecać, że przygotowany jestem do olimpijskiego startu najlepiej, jak tylko to było możliwe – przyznał skoczek z Wisły.
Optymistą jest także Kamil Stoch, który jest zadowolony z ostatnich treningów przeprowadzonych w niemieckim Ruhpolding.
- To nic nowego, każdy zawodnik, który chce liczyć na dobry rezultat, musi mieć 'dynamit' w nogach. Uważam, że jestem w optymalnej formie, kilka dni wypoczynku i lekkich treningów, jakie ostatnio mieliśmy, wyszedł nam na dobre. W ostatnich dniach mieliśmy indywidualne programy zajęć dostosowane do każdego zawodnika – powiedział Stoch.
Robert Mateja przyznaje, że dla niego bardzo ważne były ostatnie dni, które mógł spędzić z najbliższymi.
- Dzięki temu każdy z nas mógł oderwać się od treningów, zawodów, w ogóle od skoków. To nie było tak, że przez ten czas byliśmy zupełnie bezczynni. Każdy z nas realizował zalecony program. Ale najważniejsze, że odpoczęliśmy psychicznie, odzyskaliśmy świeżość i znowu nabraliśmy głodu skakania – powiedział Robert Mateja.
Polacy ostatni etap przygotowań poświęcili na wyeliminowanie najważniejszych błędów. Skoczkowie na zgrupowaniu w Ruhpolding przebywali do piątku. Od tego czasu nie trenowali na skoczni.
- Nie mieliśmy tam porównania ze skoczkami z innych ekip, ale wydaje się, że treningi dużo nam dały i wracaliśmy stamtąd zadowoleni. Skakaliśmy bardzo dużo, każdy z nas miał coś do poprawienia. Następny trening już na skoczni olimpijskiej, prawdopodobnie w czwartek. Jesteśmy optymistycznie nastawieni i to chyba najważniejsze – zakończył Mateja.
Pierwszy olimpijski sprawdzian na skoczni w Turynie w niedzielę, na obiekcie K-95.
Autor: Patrycja Przybylska
Źródło: wiadomość na podstawie PAP
Zaloguj się, aby komentować
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usunięcia bądź zmodyfikowania komentarzy nie związanych z komentowaną treścią (artykułem, tekstem na blogu, zdjęciami, relacją LIVE itd.), a także obrażających skoczków, członków redakcji i innych użytkowników portalu oraz zawierających wulgaryzmy. Również "czaty" prowadzone w komentarzach nie są mile widziane.
- Zabronione jest zamieszczanie w komentarzach jakichkolwiek reklam, w tym odnośników do stron internetowych.
- Zabronione jest wielokrotne wysyłanie komentarza o tej samej treści.
- Redakcja pragnie również zaznaczyć, że niekoniecznie odpowiada na typowe prowokacje (dotyczące np. tematyki artykułu, która nie odpowiada indywidualnemu użytkownikowi).
- Wszelkie opinie krytyczne pod adresem redakcji prosimy kierować na adres e-mail redakcji - te zamieszczone w komentarzach będą ignorowane, aby uniknąć zejścia z tematu.
- W komentarzach zamieszczanych w reklacji LIVE zabronione jest zamieszczanie informacji zawierających jedynie wynik zawodnika (odległość, miejsce).
- Za nagminne łamanie reguł wymienionych w regulaminie, ogólnie pojętych zasad dobrego wychowania oraz netykiety na dany adres IP może zostać nałożona czasowa blokada adresu IP.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- Redakcja informuje, że podczas dodawania komentarza zbierane są informacje o adresie IP komputera, z którego komentarz jest dodawany. Informacje te w razie potrzeby mogą zostać udostępnione organom ścigania w celu pociągnięcia autora komentarza do odpowiedzialności karnej lub cywilnej.
- Redakcja gorąco zachęca do rozwagi i zachowania zdrowego rozsądku podczas umieszczania komentarzy.
- Wysyłanie komentarza jest jednoznaczne z akceptacją powyższych zasad.
Komentarze (5)
kategorie użytkowników:
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
Tofik
09.02.2006, 18:46
Moim zdaniem wygrają norwegowie bo są is cool
i tak wogule to wassup
pe.
09.02.2006, 13:35
@daf
no i nie doczekałeś się odpowiedzi-pozdrawiam
Altona
08.02.2006, 11:48
Cokolwiek Kamil ślubował to ja mu wierze!!!
daf
08.02.2006, 03:44
Pytanie do redakcji:
Czy po Zakopanem jest PK w Iron Mountain, czy dopiero w Brotterode?
Quavertone
07.02.2006, 23:24
Hmmmm, no tak - co innego mają mówić polscy zawodnicy jak nie to, że są dobrze przygotowani, umotywowani, pełni "głodu skakania" i mają pozytywne nastawienie psychiczne? O wiele istotniejszym pytaniem jest, czy możemy wierzyć w ich zapewnienia... Na pewno w każdym razie możemy im życzyć jak najlepiej, choć osobiście nie "oczekuję bezwarunkowo" występu marzeń w wykonaniu każdego z nich...