Konkurs na skoczni w Innsbrucku bez wątpienia był najlepszym występem reprezentantów Norwegii w tym sezonie. Mika Kojonkoski po dzisiejszych zawodach ma z pewnością wiele powodów do zadowolenia.
Lars Bystoel odniósł pierwsze w swojej karierze pucharowe zwycięstwo, wyprzedzając najlepszego w tym sezonie Jakuba Jande o 1,5 pkt. "To było wspaniałe. Ciężko pracowałem przed startem w turnieju, ale skoki nie były tak dobre. Dzisiejszy ostatni skok był całkiem dobry. 20-stka za styl była chyba trochę za wysoką oceną, ale to był piękny skok.” - powiedział zadowolony Norweg tuż po swoim występie. "Zawsze powtarzam, że mam ochotę być jeszcze lepszy. Teraz byłem najlepszy i będę dążył do tego, aby powtórzyć dzisiejszy sukces” - stwierdził zwycięzca trzeciego konkursu TCS.

Jednak Lars Bystoel nie był jedynym Norwegiem na podium. Na trzecim miejscu uplasował się powracający do wielkiej formy Bjoern Einar Romoeren. "Cieszę się bardzo z tego występu. Choć mogę się wydawać trochę zgorzkniały, to muszę przyznać, że jestem na siebie trochę zły” - powiedział.

Roar Ljoekelsoey, najlepiej skaczący z podopiecznych Kojonkoskiego w tym sezonie, zajął 5-tą lokatę, awansując jednocześnie w klasyfikacji TCS na 3-cie miejsce. "Jestem bardzo rozczarowany, że nie udało mi się skoczyć 130 metrów w drugiej serii. Mogło być lepiej, ale niestety warunki były niesprzyjające.” - stwierdził trochę zawiedzony.

"Jestem bardzo dumny i szczęśliwy, że to właśnie Lars Bystoel był dzisiaj najlepszy. On jest bardzo silny psychicznie. Skaczący po nim zawodnicy nie oddawali tak dobrych skoków. W tym sezonie nie zajmowaliśmy jeszcze tak wysokich miejsc" - podsumował trener Mika Kojonkoski.

Dzięki dzisiejszemu udanemu występowi punktowało aż 5-ciu zawodników (poza wyżej wymienionymi jeszcze: Henning Stensrud i Anders Bardal), Norwegia wysunęła się na pierwsze miejsce w Pucharze Narodów, wyprzedzając Austrię o 28 pkt.

Norwegowie udowodnili, że wciąż należą do grona liczących się zawodników w walce o medale zarówno na Olimpiadzie w Turynie jak i na najbliższych Mistrzostwach Świata w lotach w Kulm (gdzie będą bronić dwóch złotych medali). I chociaż skład norweskiej reprezentacji na obie te imprezy wciąż nie jest znany, to wśród głównych pretendentów do miejsc w drużynie Kojonkoskiego zdają się być trzej skoczkowie: Roar Ljoekelsoey, Lars Bystoel i Bjoern Einar Romoeren. Kto do nich dołączy, dowiemy się w najbliższym czasie.