W najbliższy weekend na skoczni w szwajcarskim Engelbergu wystąpi Daniel Forfang, który powróci do pucharowych zmagań po nieobecności w Harrachovie, o której już pisaliśmy. Forfang zajmie miejsce Andersa Bardala, który wystąpi w Pucharze Kontynentalnym.
Forma Forfanga zdaje się być coraz wyższa. W trakcie absencji w Czechach trenował w rodzinnym Trondheim, gdzie oddał około 50-ciu skoków. W swojej najlepszej próbie uzyskał rezultat lepszy o 1.5 metra od oficjalnego rekordu skoczni. "Oddałem skok na 140-ty metr. To aż cztery metry dalej niż mój dotychczasowy najlepszy wynik na tej skoczni. To było oszołamiające! Taki porządny kop!" stwierdził po oddaniu najlepszego skoku. "Trzeba zaznaczyć, że Daniel trenował tego dnia ze swoimi kolegami z kadry A, jednak żaden z nich nie osiągał takich wyników jak on" dodał drugi trener reprezentacji Geir Ole Berdahl.

Decyzja o rezygnacji ze startów w Harrachovie, którą podjął sam skoczek, jak widać okazała się słuszna. Norweg pełen optymizmu wraca do pucharowej rywalizacji w najbliższy weekend. "Cieszę się, że wezmę udział w konkursie w Engelbergu. Oddanie kilkudziesięciu skoków pozwoliło mi dopracować technikę, co dodaje mi pewności i wiary we własne siły" powiedział.

Forfang będzie musiał wziąć udział w kwalifikacjach do sobotniego konkursu, gdyż obecnie zajmuje 18. miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ. Na zawody w Engelbergu jadą również: Roar Ljoekelsoey, Lars Bystoel, Bjoern Einar Romoeren, Tommy Ingebrigtsen i Sigurd Pettersen.