26-letni norweski skoczek Daniel Forfang postanowił zrobić sobie chwilową przerwę od występów w konkursach Pucharu Świata. Jak mogliśmy zauważyć, zabrakło go podczas zawodów w czeskim Harrachovie. Norweg pozostał w Trondheim, by trenować przed najważniejszymi dla niego imprezami. Skoki, jakie zaprezentował Daniela podczas pierwszych w konkursów sezonu, nie były złe, jednak sam zawodnik nie był z nich zadowolony, z czego wynikła jego ostateczna decyzja.
"Nie jestem jeszcze w takiej formie, jaką chciałbym osiągnąć. Jeśli pojechałbym do Harrachova mógłbym tam oddać w ciągu trzech dni maksymalnie 9 skoków. Pozostając w kraju i trenując, będę mógł skoczyć ok. 50 -100 razy. To naprawdę duża różnica i o wiele lepsze dla mnie rozwiązanie. Poza tym muszę przygotować się do zbliżających się Igrzysk, Turnieju Czterech Skoczni i Mistrzostw Świata w lotach. Nie jest łatwe osiągnięcie wielkiej formy nagle w środku sezonu, dlatego część pracy muszę wykonać już teraz" powiedział Forfang.

Trenerzy Mika Kojonkoski i Geir Ole Berdahl sądzą, że decyzja Daniela jest słuszna i dobrze przemyślana. Liczą na to, że treningi pomogą mu w znalezieniu doskonałej formy, a tym samym w zajmowaniu wysokich lokat w następnych konkursach Pucharu Świata. Aktualnie kadra norweska przebywa w Lillehammer, gdzie zawodnicy przygotowują się do zawodów w Engelbergu.