Po raz czwarty Małysz wygrał kwalifikacje do T4S. Tym razem skoczył 133.5 m (143.8 pkt). W kwalifikacjach zastępujący Grzegorza Śliwkę, 18 letni Tomasz Pochwała skoczył 96.5 m (68.7 pkt) i zajął 48 pozycję. Robert Mateja nie zakwalifikował się do "50". Pierwszy naprawdę ładny skok oddał R.Schwarzenberger (Austria) - 109.5 m. Tuż po nim skakał słaby w tym sezonie Kazuyoshi Funaki (Japonia). Tym razem Japończyk skoczył bardzo dobrze, bo aż 115.5 m i zajął 10 pozycję. Wojciech Skupień tylko 104.5 metra - 31 miejsce. Janne Ahonen skoczył 127.0 m. Fin dostał 4 noty sędziowskie po 20 pkt. Totalnie spalił skok Noriaki Kasai JPN - 87.5 m i zajął 67 pozycję, ale i tak wszedł do "50", gdyż jest w pierwszej "15" PŚ. Martin Schmitt skoczył słabo - 110.5 m i zajął 17 pozycję. W konkursie głównym pogoda dopisała. Temperatura powietrza +8C, śnieg jednak zmrożony, a wiatr był bardzo leciutki. Idealne warunki do skakanie. I serię rozpoczęła para Michael Uhrmann (Niemcy) i Jussi Hautamaeki (Finlandia). Zwycięsko z pojedynku wyszedł Fin, skacząc na odległość 106.5 m. Do finału zakwalifikował się z bardzo kiepskim skokiem Słoweniec Jure Radelj - 89.0 m, gdyż Goldi nie stawił się na starcie. Dużą niespodzianką był wspaniały skok 15 letniego Austriaka Manuela Fettnera - 117.0 m, który pokonał Ville Kantee FIN - 111.0 m. Pierwszy Polak Wojciech Skupień pokonał Norwega Doennema skacząc 95.5 metra. Dobry skok oddał Fin Toni Nieminen - 111.0 m. Martin Schmitt pokonał Takanobu Okabe, skacząc daleko - 118.0 m (111.9 pkt). Tym razem słabo skoczył Rosjanin D.Vassiliev - 96.5 m, ale pokonał rywala i wszedł do "30", Do finału weszli też Norwegowie Tommy Ingebrigtsen - 101.5 m i Roar Ljoekelsoey - 98.5 m. Kiedy skoczyła połowa skoczków pokazano krótką relację z Wisły, rodzinnego miasta Adama Małysza. Pokazano młodych skoczków, co dobrze rokuje tej dyscyplinie w naszym kraju. Kolejna para to dwóch Austriaków, z której zwycięsko wyszedł Hoellwarth - 109.0 m, pokonując Stefana Kaisera. Z awansem do "30" nie miał problemu Kazuyoshi Funaki JPN, który odnalazł część swojej formy z poprzednich sezonów, oddając skok na odległość 110.5 m. Najlepszy w T4S Austriak Stefan Horngacher skoczył daleko - 112.0 m i awansował z dobrym wynikiem do finału. W czołówce uplasował się rekordzista skoczni (147.0 m) Sven Hannawald, który skoczył 114.5 m. Do fianłu zakwalifikowali się też Austriak Andreas Widhoelzl - 117.5 m, i kilku rewelacyjnych Finów Lindstroem - 117 m, M.Hautamaeki - 117.5 m, Soininen - 111.5 m i Risto Jussilainen - 112.5 m, który pokonał Polaka Tomasza Pochwałę (73.0 m). Piękny skok oddał Janne Ahonen FIN - 118.5 metra. W ostatniej parze skakali liderzy 49 edycji T4S. Pierwszy skakał Japończyk Noriaki Kasai i skoczył fatalnie, z wynikiem 75 metrów, nie zakwalifikował się nawet do "30". Adam Małysz skoczył znowu najdalej!!! 127 metrów dało mu notę 131.1 pkt. To oznaczało, że Polak musiał w II serii skoczyć tylko niewiele ponad 100 metrów, by wygrać cały turniej!